"Obrzydliwe". Ogromny skandal ze spermą wstrząsnął Szwecją
Poborowi z Uppsali przekazali nasienie do badań w szpitalu akademickim. Teraz okazuje się, że ich sperma była wykorzystywana do inseminacji domacicznej. Co najmniej kilku mężczyzn mimowolnie zostało ojcami - donosi SVT.
- To jest obrzydliwe - mówi w rozmowie ze szwedzkim nadawcą publicznym SVT jeden z poszkodowanych.
SVT przedstawia szczegółowo genezę skandalu. W latach 60. i 70. poprzedniego wieku w Szwecji prowadzono projekt badawczy, polegający na przechowywaniu mrożonego nasienia w ciekłym azocie. Wówczas eksperyment, dziś to znana na całym świecie metoda na utrzymanie jakości materiału genetycznego. Do badań w Szpitalu Akademickim w Uppsali wykorzystywano spermę od poborowych. Za przekazanie nasienia dawcy otrzymywali 50 koron (niecałe 20 złotych). Wtedy była to niemała suma, odpowiadająca 10 dziennym stawkom poborowych. - To była kopalnia złota - mówi były wojskowy Jan Lundblad z Göteborga, który regularnie oddawał nasienie w celach badawczych.
Zapładniali kobiety kradzioną spermą
Zlecona w tym roku kontrola ujawniła kradzieże spermy, która była przekazywana przez szwedzkich poborowych w celach badawczych. Jak pisze SVT, analiza DNA wykazała, że 9 mężczyzn mimowolnie zostało biologicznymi ojcami 11 dzieci, które urodziły się w drodze inseminacji w klinikach w Uppsali i Halmstad. Odpowiedzialny za proceder lekarz już nie żyje.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Po 50 latach trzej mężczyźni dowiedzieli się, że mają dzieci - donosi SVT, który rozmawiał zarówno z wykorzystanym byłym wojskowym, jak i jego nowo odkrytą córką. 70-latek, który okazał się ojcem kolejnych dwóch córek, nie chce ich poznać. Jedną z nich jest Teresa - rozumie i szanuje jego wolę, ale sama jest ciekawa sióstr.
Po sensacyjnych doniesieniach w kraju wybuchł skandal. Europejski Trybunał Sprawiedliwości wszczął śledztwo w sprawie kradzieży nasienia i domaga się odpowiedzi od państwa szwedzkiego.
Źródło: SVT