Obrzucili policjantów butelkami
Do 10 lat więzienia grozi ośmiu młodym osobom,
które przed jednym z bloków w Pucku (Pomorskie) rzucały butelkami
w dwóch policjantów. Jeden z funkcjonariuszy doznał wstrząsu mózgu
i przebywa w szpitalu.
Jak poinformowało biuro prasowe pomorskiej policji, zatrzymano 8 z 10 osób, które brały udział w napaści. Dwóch 16-latków było pijanych. Dla pięciu mężczyzn, w wieku od 19 do 26 lat, prokurator wystąpił o areszt. Wobec biorącej udział w zajściu 18-letniej Anny D. zastosowano dozór policyjny. Sprawą dwóch 16-latków zajmie się sąd rodzinny. Policja poszukuje nadal dwóch osób biorących udział w zajściu.
Do napaści na policjantów doszło w sobotę rano. Funkcjonariusze zostali wezwani przez mieszkańca Pucka, który skarżył się, że w sąsiednim mieszkaniu jest bardzo głośno.
Policjanci, widząc agresję osób znajdujących się w lokalu, odstąpili od interwencji. Wezwali na pomoc innych funkcjonariuszy. Kiedy wyszli przed blok wybiegła za nimi grupa młodych mężczyzn i dziewczyna, którzy zaczęli rzucać w policjantów butelkami i innymi przedmiotami. Dopiero ostrzegawcze strzały w powietrze oddane przez funkcjonariuszy powstrzymały napastników, którzy zaczęli uciekać.