Obrońcy chcą wyciągnąć Bartłomieja M. z aresztu. Złożyli zażalenia
Obrońcy b. rzecznika MON Bartłomieja M. złożyli zażalenia na postanowienie sądu o areszcie dla ich klienta. Kwestionują jego zasadność i przypominają o poręczeniu, które za M. złożył ojciec Tadeusz Rydzyk.
Mec. Piotr Fidura oraz Luka Szaranowicz złożyli zażalenia w Sądzie Rejonowym w Tarnobrzegu. Trzeci z obrońców wysłał swoje zażalenie wcześniej pocztą. Zażalenie na postanowienie o areszcie za pośrednictwem tarnobrzeskiego sądu rejonowego trafi następnie do Sądu Okręgowego w Tarnobrzegu, który będzie je rozpatrywać.
Bartłomiej M. trafił do aresztu 30 stycznia. Były rzecznik MON trafił do tarnowskiego więzienia w związku z oskarżeniem o "powoływanie się na wpływy w instytucji państwowej i podjęcia się pośrednictwa w załatwieniu określonych spraw celem uzyskania korzyści majątkowej w kwocie ponad 90 tys. zł". Podobne zarzuty usłyszał były poseł PiS Mariusz Antoni K. Obaj mieli wyrządzić szkody majątkowe Polskiej Grupie Zbrojeniowej poprzez zawieranie fikcyjnych umów szkoleniowych i organizację targów przemysłu obronnego. Co ciekawe, K. pozostaje na wolności, a sąd odrzucił zażalenie tarnobrzeskiej prokuratury w tej sprawie.
Mimo że poręczenie finansowe za Bartłomieja M. złożył o. Tadeusz Rydzyk, a obrońcy oskarżonego zapewniali, że ich klient nie będzie utrudniał postępowania karnego, były rzecznik MON pozostaje w areszcie. Zakład karny w Tarnowie jest znany z dużego rygoru i surowych warunków bytowych. W wybudowanym w 1926 roku więzieniu przebywa około 1000 osadzonych.
Zobacz także: „Chora sytuacja”. Borys Budka o taśmach z prezesem Kaczyńskim
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl