Korea Północna rozbudowuje obozy pracy. Dowody na zdjęciach
Powszechną praktyką w tych więzieniach jest ciężka praca przymusowa. Osadzeni są zmuszani do wykonywania zajęć ponad ich siły, są stale niedożywieni i odmawia im się odpoczynku. Za złamanie surowych przepisów grozi im śmierć.
Były strażnik, który do połowy lat 90. ubiegłego wieku przez kilkanaście lat pracował w obozie nr 16, wyjawił Amnesty International, jak znęcano się i zabijano więźniów. Strażnicy zmuszali osadzonych do kopania własnych grobów, a później zabijali ich uderzeniem młota w głowę. Zdarzało się, że strażnicy krępowali uwięzionych i w ramach kary okładali ich drewnianymi kijami.
Według wspomnień strażnika, wiele kobiet po prostu znikało w niewyjaśnionych okolicznościach po tym, jak były wykorzystywane seksualnie. - Po nocy "usługiwania" kobieta musiała zostać zabita, by sekret nie wyszedł na jaw. To działo się w większości politycznych obozów pracy - opowiadał.
Na zdjęciu: obóz nr 16, strefa administracyjna. Porównanie zdjęć z 18 maja 2011 roku i 26 maja 2013 roku.