Obława wojska po koncercie w Kijowie. Mobilizacja z użyciem siły
Niespodziewana akcja służb w Kijowie. Agencja Reutera udostępniała nagrania, na których dochodzi do wielkiego zamieszania po koncercie popularnej w Ukrainie ekipy Okean Elzy. Mundurowi szukali mężczyzn w wieku poborowym, ale tylko tych, u których istniało podejrzenie złamania prawa wojskowego. W głównej mierze wojsko i policja poszukiwały osób, które do tej pory nie zweryfikowały swoich danych osobowych. Jak widać po nagraniach ze stolicy Ukrainy, większość z poszukiwanych rekrutów była otaczana przez kilku funkcjonariuszy, a w razie potrzeby używali oni siły w celu zatrzymania i doprowadzenia do Centrum Rekrutacji Wojskowej. Akcja jest związana z powszechną mobilizacją w Ukrainie, która została przedłużona z powodu trwających walk z Rosją. Władze starają się zapełnić braki kadrowe, a nowe przepisy wymagają od mężczyzn dokładnej rejestracji, co pozwala na sprawniejsze śledzenie potencjalnych rekrutów. Wszystko jednak budzi spore kontrowersje wśród samych Ukraińców, jak wykonywane są tego typu operacje. Komentarz do sprawy udzieliła agencji Reutera wiceszefowa Narodowej Policji Ukrainy. - Mogą to być miejsca publiczne odwiedzane przez dużą liczbę osób. W przypadku, gdy funkcjonariusz policji znajdzie osobę, która zgodnie z regulaminem wojska popełniła przestępstwo administracyjne i może być poszukiwana, wówczas funkcjonariusz policji jest uprawniony do dokonania zatrzymania i doprowadzenia takiej osoby do Wojskowego Centrum Rekrutacji - zapewniła Julia Hirdvilis.