Oblał kota ropą i chciał podpalić. Ostry komentarz lecznicy: zwyrodnialcu, wiedz, że Ci się nie udało
To się nie mieści w głowie. Nieznana osoba oblała kota ropą i próbowała podpalić. Zwierzę w fatalnym stanie znaleziono w Przemyślu. Trafiło jednak w dobre ręce. Lecznica dla zwierząt zajęła się nim, a teraz szuka zwyrodnialca, który to zrobił.
Informacja pojawiła się na profilu Centrum Adopcyjnego Lecznicy Ada w Przemyślu. Pokazano zdjęcia kota, z którego ktoś próbował zrobić żywą pochodnię. Ale mu się nie udało, bo na szczęście ropa nie pali się tak dobrze. Kot został znaleziony na jednym z przemyskich osiedli.
"Dopilnujemy żeby dowiedział się o Tobie cały Facebook!"
Zwierzę zostało oczyszczone z ropy. Pracownicy ośrodka najwidoczniej mają poczucie humoru, bo nadali mu imię Shell. Ale na tym żarty się kończą, bo teraz trzeba znaleźć osobę, o której pracownicy mówią wprost - zwyrodnialec.
"Jeśli to czytasz zwyrodnialcu, wiedz, że Ci się nie udało i kotek żyje, a my dopilnujemy żeby dowiedział się o Tobie cały Facebook!" - napisano. Wolontariusze zorganizowali także internetową zbiórkę. Szukają dla kota odpowiedzialnego właściciela.
"Panie prezesie, ma pan kota...". Pilna przerwa w obradach Sejmu
Sprawa maltretowanego kota na pewno nie spodoba się Jarosławowi Kaczyńskiemu. Prezes PiS jest znany z tego, że bardzo lubi te zwierzęta. W ubiegłym roku doszło w Sejmie do ciekawego zdarzenia.
Poseł PO wszedł na mównicę i zaczął: "Panie prezesie, ma pan kota. To stwarza wrażenie, że lubi pan zwierzęta". Chwilę potem pojawia się Jarosław Kaczyński i mówi krótko, ale treściwie: "Proszę o 5 minut przerwy dla klubu". Marszałek zgodził się z prośbą prezesa PiS.