Oblaci trafili do aresztu na Białorusi. Zakon prosi o modlitwę

Dwaj misjonarze oblaci, którzy zostali zatrzymani przez władze białoruskie nadal, przebywają w areszcie - poinformował w niedzielę rzecznik Polskiej Prowincji Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej o. Paweł Gomulak OMI. Współbracia zakonni zatrzymanych proszą o dalszą modlitwę w intencji dwóch misjonarzy oblatów.

Oblaci wciąż w areszcie. Zakon prosi o modlitwę
Oblaci wciąż w areszcie. Zakon prosi o modlitwę
Źródło zdjęć: © Licencjodawca

W najnowszym komunikacie rzecznika Polskiej Prowincji Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej czytamy, że najbliższe informacje związane z losem zatrzymanych zostaną podane przez misjonarzy oblatów najprawdopodobniej w okolicach środy.

"Prosimy o dalszą modlitwę w intencji naszych Współbraci na Białorusi oraz wiernych, którzy zostali pozbawieni opieki duszpasterskiej. Polska Prowincja deklaruje wszelką potrzebną pomoc w rozwiązaniu tej sytuacji" – napisał w komunikacie o. Paweł Gomulak.

W piątek Polska Prowincja Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej, do której jurysdykcji należy oblacka misja na Białorusi, poinformowała, że władze białoruskie zatrzymały dwóch zakonników w diecezji witebskiej - ojców Andrzeja Juchniewicza i Pawła Lemecha posługujących w diecezjalnym sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej w Szumilinie koło Witebska.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Oblaci trafili do aresztu

Następnie, w niedzielę, na stronie internetowej zgromadzenia, rzecznik o. Paweł Gomulak poinformował, że obaj zatrzymani zakonnicy nadal przebywają w areszcie. Wyraził swoją wdzięczność za wszelkie wyrazy wsparcia i solidarności, a także za modlitwy w intencji ojców Andrzeja i Pawła.

Białoruskie media opozycyjne podały, że zakonnicy zostali zatrzymani jako podejrzani o dywersję przeciwko reżimowi Alaksandra Łukaszenki.

Białoruski portal Katolik.life podał 10 maja, że proces księży zatrzymanych w Witebsku odbył się zdalnie. Według wiernych, na których powołuje się białoruski portal, zatrzymani duchowni nie zostali postawieni przed sądem, a ich sprawa była rozpatrywana przez komunikator Skype. O wyniku procesu nie poinformowano wiernych i ani zwierzchników duchownych, ale wiadomo, że zakonnicy pozostają w areszcie, co oznacza, że skazano ich na areszt administracyjny.

Czytaj także:

Wybrane dla Ciebie