Obchody rocznicy Sierpnia'80. Lech Wałęsa: nie o taką demokrację walczyłem. Musimy interweniować
• Wałęsa złożył kwiaty pod Pomnikiem Poległych Stoczniowców w Gdańsku
• Zgromadzili się tam przedstawiciele PO i KOD-u, a także ich zwolennicy
• Jestem gotowy wybaczyć, jeśli się nawróci - powiedział Wałęsa o J.Kaczyńskim
• O godz. 14.00 w historycznej Sali BHP Stoczni Gdańskiej rozpocznie się uroczystość upamiętniająca 36. rocznicę podpisania Porozumień Sierpniowych
• W uroczystościach weźmie udział prezydent Andrzej Duda
- W kraju jest chaos. Mówiłem, że będziemy się spotykać, gdy będzie ciężko. Dziś zauważyliśmy, że jest taka potrzeba. Jeżdżę po Polsce, staram się zrozumieć innych. Z tym, co się dziś dzieje, się nie zgadzam; nie o taką demokrację walczyłem. Musimy interweniować, tego wymaga od nas historia - powiedział Wałęsa po złożeniu kwiatów pod pomnikiem.
- Dziś jesteśmy na czuwaniu. Dziś wierzymy, że ta demokracja, taka jaka jest, ma szansę być dobrą demokracją, ale jeśli nie zacznie być właściwą demokracją, o jaką walczyliśmy, to będziemy musieli się włączyć zdecydowanie, by ją poprawić, by ją postawić na właściwe tory - dodał.
Na pytanie, czy jest możliwe, by podał dziś rękę Jarosławowi Kaczyńskiemu, Wałęsa odpowiedział: - Jestem gotowy wybaczyć, jeśli się nawróci i powróci do systemu, który zbudowaliśmy.
Dodał, że system ten składa się z trzech elementów - władzy wykonawczej, ustawodawczej i sądowniczej, ale "jeden element nie może zabijać drugiego".
Przewodniczący PO, Grzegorz Schetyna, podkreślił z kolei, że "nie byłoby wolnej Polski i wolności Europy Środkowo-Wschodniej, gdyby nie Lech Wałęsa". - Pamiętamy o tym - zaznaczył.
W czasie składania kwiatów pod pomnikiem zjawiło się kilkudziesięciu przedstawicieli pomorskiego KOD, którzy skandowali "Lech Wałęsa". W odpowiedzi na hasła KOD Wałęsa odparł: - Dziękuję, nie zawiodę, spokojnie.
Po złożeniu kwiatów uczestnicy odśpiewali hymn Polski.
Rano z placu Solidarności wypuszczonych zostało kilkaset gołębi - to tradycyjny gest środowisk hodowców gołębi, związany z rocznicą Porozumień Sierpniowych.
To, że obchody rocznicy Sierpnia ’80 w Gdańsku odbędą się bez udziału Lecha Wałęsy, były prezydent i przywódca Solidarności oznajmił we wtorek na antenie TVN24. - W obecnej sytuacji, ludzi, którzy łamią prawo i prowadzą do wojny domowej, nie będę autoryzował. Będę tam, gdzie to możliwe, ale nie tam, gdzie mieszano by mnie z tymi nieodpowiedzialnymi ludźmi - mówił Wałęsa.
Szydło złożyła kwiaty pod pomnikiem Walentynowicz
Po godzinie 11.00 w Gdańsku premier Beata Szydło złożyła kwiaty pod pomnikiem Anny Walentynowicz.
- Anna Walentynowicz poświęcając się walce o godne życie, wolność i solidarność stała się symbolem tamtych dni - powiedziała Szydło. - Zaangażowana w pomoc innym sama stała się "Anną Solidarnością" - podkreśliła.
- Sierpień 1980 r. to był czas, gdy Polacy poczuli się wolni, gdy dzięki determinacji, dzięki zaangażowaniu tych wszystkich, którzy w stoczni potrafili sprzeciwić się władzy, potrafili upomnieć się o prawa pracownicze, o godność, zrobiono pierwszy krok ku wolności - mówiła premier podczas uroczystości przed pomnikiem Anny Walentynowicz w Gdańsku.
Jak podkreśliła, jednym z bohaterów Sierpnia'80 była Anna Walentynowicz. - Całe życie poświęciła walce o godne życie, wolność i solidarność - mówiła premier. Według niej zaangażowana w pomoc innym Walentynowicz sama stała się "Anną Solidarnością". - To właśnie ona, "Anna Solidarność", jest symbolem tamtych dni - podkreśliła Szydło.
- Ta prosta kobieta, robotnica miała wystarczającą siłę, odwagę, determinację, by wtedy, gdy przychodziły chwile zwątpienia, zagrzać do walki i do dalszego protestu swoich kolegów - powiedziała Szydło. Mówiła, że Walentynowicz powinna stać się dla nas wzorem do naśladowania. Jak zaznaczyła premier, Walentynowicz nigdy potem nie wyrzekła się ideału Solidarności, budowania wspólnoty i pomocy innym.
Szefowa rządu bierze udział w obchodach 36. rocznicy podpisania Porozumień Sierpniowych.
W obronie zwolnionej z pracy Anny Walentynowicz 14 sierpnia 1980 r. wybuchł w Stoczni Gdańskiej strajk, który po dwóch tygodniach zakończył się podpisaniem Porozumień Sierpniowych. Legendarna działaczka Wolnych Związków Zawodowych Wybrzeża oraz Solidarności jest jedną z ofiar katastrofy smoleńskiej.
O godz. 14.00 w historycznej Sali BHP Stoczni Gdańskiej rozpocznie się uroczystość upamiętniająca 36. rocznicę podpisania Porozumień Sierpniowych. Weźmie w niej udział prezydent Andrzej Duda. O 16.00 prezydent złoży kwiaty przed bramą numer 2 Stoczni Gdańskiej, a godzinę później będzie uczestniczył we mszy w bazylice pod wezwaniem świętej Brygidy.
Początek upadku komunizmu
Podpisanie porozumień zapoczątkowało proces upadku komunizmu w naszym kraju i pośrednio - zmiany ustrojowe w innych europejskich państwach bloku komunistycznego.
31 sierpnia 1980 roku, po 18 dniach strajku okupacyjnego w Stoczni Gdańskiej, po przystąpieniu do strajków solidarnościowych siedmiuset zakładów pracy z całej Polski, po ośmiu dniach żmudnych negocjacji MKS ze stroną rządową, przy udziale ekspertów obu stron, zostało podpisane historyczne porozumienie, otwierające drogę do powstania "Solidarności" i rozpoczynające przemiany ustrojowe w Polsce.
Porozumienie w Gdańsku podpisał ze strony Komisji Rządowej wicepremier Mieczysław Jagielski. Międzyzakładowy Komitet Strajkowy reprezentował jego przewodniczący Lech Wałęsa.
Podpisując porozumienie, władze komunistyczne zgodziły się między innymi na utworzenie nowych, niezależnych, samorządnych związków zawodowych, prawo do strajku, budowę pomnika ofiar grudnia 1970 roku, transmisje niedzielnych mszy świętych w Polskim Radiu i ograniczenie cenzury. Zobowiązały się też do opublikowania w ciągu kilku miesięcy podstawowych założeń reformy gospodarczej. Ku niezadowoleniu wielu protestujących przyjęto też zapis, że nowe związki zawodowe uznają kierowniczą rolę PZPR w państwie.