Obchody 24. rocznicy podpisania Porozumień Jastrzębskich
Uroczystą mszą świętą oraz złożeniem
kwiatów przed obeliskiem upamiętniającym podpisanie Porozumień
Jastrzębskich, uczczono w Jastrzębiu Zdroju 24. rocznicę
tego wydarzenia. Uczestnicy uroczystości podkreślali, że wiele
postulatów tamtego czasu pozostaje nadal aktualnych.
03.09.2004 12:05
Podpisane 3 września 1980 roku Porozumienia Jastrzębskie, kończące górnicze strajki tamtego lata, były trzecimi - po szczecińskich i gdańskich - porozumieniami władzy z robotnikami. Górnicy, podobnie jak stoczniowcy, oprócz spraw socjalnych walczyli o wolne związki zawodowe. Efektem porozumień było m.in. powstanie "Solidarności".
Niestety, choć od tych wydarzeń upłynęły już 24 lata, wiele postulatów jest wciąż aktualnych. Raz po raz pojawiają się zakusy na ograniczenie swobody działania związków zawodowych i praw pracowniczych - mówił podczas uroczystości szef śląsko- dąbrowskiej "S" Piotr Duda.
Według niego, nieuzasadnionymi zmianami w prawie pracy i manipulowaniem w ustawie o związkach zawodowych próbuje się sprowadzić stronę społeczną do roli biernego obserwatora drapieżnej gospodarki wolnorynkowej.
Zdaniem Dudy, szykanowanie i zwalnianie z pracy związkowców, bezprawne utrudnienia powstawania organizacji związkowych w zakładach pracy, a także niewypłacanie lub zaniżanie wynagrodzenia za pracę oraz mobbing i dyskryminowanie za przynależność związkową, są na porządku dziennym.
Za aktualny Duda uznał również podnoszony 24 lata temu przez jastrzębskich górników postulat wprowadzenia wolnych niedziel. Dziś - jak mówił - szczególnie dotyczy on pracowników hipermarketów. Przypomniał o inicjatywie "S" dotyczącej zakazu handlu w niedzielę.
Rocznicowe uroczystości przed pomnikiem Porozumień Jastrzębskich przy kopalni "Zofiówka", w których uczestniczyło około 200 osób, poprzedziła msza święta w kościele Najświętszej Marii Panny Matki Kościoła, którą odprawił metropolita katowicki, abp Damian Zimoń. Homilię wygłosił kapelan górniczej "Solidarności", ks. prałat Bernard Czernecki.
Dziś jest dzień chwały i męstwa polskich robotników. To oni pokazali, jak walczyć o wolność i niepodległość bez rozlewu krwi, bez broni i nienawiści. Strajki były dla rządzących znakiem, że Polska jest nieujarzmiona, że idzie własną drogą, że nie będzie Polską Lenina, Stalina czy Breżniewa - mówił ks. Czernecki.
To wszystko, na co dziś narzekamy, jest w tych sierpniowych umowach, ale zostało podeptane (...). Ale ta nasza Polska jest w nas (...). Niech ten ogień, rozpalony w latach 80. przez polskich robotników, płonie w nas swoim żarem i blaskiem - powiedział prałat.
Postulaty strajkujących w 1980 roku górników w dużej części dotyczyły spraw socjalnych - domagali się oni m.in. wprowadzenia wszystkich wolnych sobót i niedziel oraz zniesienia niszczącego więzi rodzinne 4-brygadowego systemu pracy. W Porozumieniach Jastrzębskich napisano ponadto, że strajkujące załogi popierają wszystkie 21 postulatów, wysuniętych na Wybrzeżu, zwłaszcza ten dotyczący utworzenia wolnych związków zawodowych.
Pierwsze, szybko wygaszone, strajki na Śląsku wybuchły już na początku sierpnia 1980 roku. 28 sierpnia rozpoczął się strajk w Jastrzębiu - w kopalni "Manifest Lipcowy" około 1000 górników nie przystąpiło do nocnej zmiany. Po nieudanych rozmowach z dyrekcją zawiązano Zakładowy Komitet Strajkowy (ZKS). Kilka dni później w regionie strajkowało już 28 kopalń i 28 innych zakładów. 3 września podpisano porozumienie, w którym władza przyjęła postulaty strajkujących.