Trwa ładowanie...

Obama podłożył Putinowi cyberbombę. To odwet za ingerencję w wybory

Barack Obama podjął decyzję o umieszczeniu wirusa w rosyjskiej infrastrukturze, który mógłby zostać aktywowany w razie eskalacji napięć z Moskwą - ujawnił dziennik "Washington Post". To ukryta część sankcji wymierzonych przez niego za rosyjską operację wpłynięcia na amerykańskie wybory prezydenckie.

Obama podłożył Putinowi cyberbombę. To odwet za ingerencję w wyboryŹródło: PAP/EPA
d12wwlh
d12wwlh

Jak pisze "Washington Post", zaaprobowany przez poprzedniego prezydenta projekt wciąż był w fazie planowania, kiedy Obama opuszczał urząd. Dlatego decyzja o ewentualnym użyciu tajnej cyberbroni należałaby do Donalda Trumpa.

Dziennik opisuje też cały zakulisowy proces reakcji na wieści o rosyjskiej operacji wymierzonej w amerykański system wyborczy. Już w sierpniu 2016 roku, na prawie trzy miesiące przed wyborami Obama otrzymał na biurko wiadomość od szefa CIA Johna Brennana mówiącą o tym, że według głęboko ukrytych źródeł agencji Władimir Putin osobiście podjął decyzję o działaniach mających na celu destabilizację procesu wyborów w USA i doprowadzenie do wyboru na prezydenta Donalda Trumpa, lub przynajmniej osłabienia Hillary Clinton.

Mimo to, Obama przez długi czas nie mógł się zdecydować na odpowiednią reakcję na rosyjską prowokację. W grę wchodziły różne opcje, od cyberataku na rosyjską infrastrukturę, przez ujawnienie "zawstydzających" informacji na temat Putina po sankcje, które poważnie uszkodziłyby rosyjską gospodarkę. Ostatecznie jednak zwyciężyło podejście zachowawcze, a działaniom prezydenta przyświecał cel, by "nie pogarszać sytuacji".

Prezydent bał się bowiem rosyjskiej odpowiedzi i eskalacji sporu z Rosją. On i jego najbliżsi doradcy stwierdzili bowiem, że koniec końców Rosjanom nie uda się wpłynąć na wynik wyborów tak, by wygrał w nich Trump. Mylili się. Dlatego dopiero w grudniu, tuż przed swoim odejściem amerykański prezydent podjął decyzję o nałożeniu na Rosję dodatkowych sankcji.

To podejście skonsternowało wielu jego współpracowników. Według jednego cytowanego przez "Washington Post" doradcy, był to największy błąd prezydentury Obamy.

- To najtrudniejsza decyzja, której musiałem bronić w całej swojej karierze jako urzędnik. Czuję, że pokpiliśmy sprawę w kluczowym momencie - podsumował.

d12wwlh
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d12wwlh
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj