Popiera go 80% Brazylijczyków...
Za co? Za pomoc dla najuboższych (programy "Zero głodu" i stypendium rodzinne), pogodę ducha i za to, że nie kryje łez. Ostatnio płakał, gdy ogłoszono decyzję o tym, że w Rio de Janeiro będą organizowane igrzyska olimpijskie. Krytycy zarzucają mu, że jest populistą. Przeczytaj także wywiad o Polonii w Brazylii "Jak Polacy pokazali Brazylijczykom cztery koła".