Obalanie Obajtka. Kto zostanie nowym prezesem? W Orlenie szykują się na zmiany
Igor Ostachowicz, Robert Soszyński czy Elżbieta Bieńkowska. Kto zostanie nowym prezesem PKN Orlen? - pyta w "Polityce" Adam Grzeszak.
12.01.2024 12:45
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Polityczne zmiany wciąż jeszcze nie dotarły do spółek Skarbu Państwa - nie licząc TVP, Polskiego Radia i PAP, do których przejęcia konieczne okazało się postawienie ich w stan likwidacji. W pozostałych spółkach kontrolowanych przez państwo wciąż jeszcze władze sprawują zarządy, których składy rodziły się na Nowogrodzkiej w ramach negocjacji polityków Zjednoczonej Prawicy.
Najważniejszy jest oczywiście Orlen i jego prezes, któremu na liście "100 konkretów" KO poświęcono oddzielny punkt: "Rozliczymy wszystkie afery Daniela Obajtka, w tym sprzedaż udziałów w Rafinerii Gdańskiej". Sam zainteresowany, choć wcześniej deklarował, że jako menedżer, a zarazem wierny członek PiS, po przegranych wyborach poda się do dymisji, na razie, mimo wezwań, tego nie zrobił.
Orlen jest spółką giełdową, w której Skarb Państwa ma pakiet kontrolny, choć nie ma większości, dlatego minister aktywów państwowych Borys Budka musi respektować reguły Kodeksu spółek handlowych. Na razie ograniczył się do odwołania z rady nadzorczej Orlenu Janiny Goss, słynnej i wpływowej przyjaciółki rodziny Kaczyńskich, która była tam reprezentantką państwowego akcjonariusza.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dalsze zmiany będą możliwe 6 lutego, kiedy to zarząd Orlenu zwołał nadzwyczajne walne zgromadzenie (NWZ). Data została wybrana nieprzypadkowo: tego dnia minie sześciolecie rządów Obajtka. Wówczas też będzie możliwa wymiana rady nadzorczej, a ta dokona zmiany na stanowisku prezesa i członków zarządu.
W Orlenie przygotowują się na tę zmianę. Profesjonalna kadra nie spodziewa się trzęsienia ziemi, prezes i zarząd zdają sobie sprawę z logiki zdarzeń, które będą się zapewne wiązały z ich wizytami w prokuraturze. Przewidując taki rozwój wypadków, już w 2022 r. Obajtek starał się zabezpieczyć.
KLIKNIJ W OKŁADKĘ, BY PRZENIEŚĆ SIĘ DO AKTUALNEGO WYDANIA "POLITYKI"
To z jego inspiracji narodził się poselski projekt ustawy zwanej popularnie "koryto plus" przewidujący powołanie "rady ds. bezpieczeństwa strategicznego" złożonej w większości z przedstawicieli PiS, która miała oceniać, czy członków zarządów oraz rad nadzorczych pięciu spółek (Orlen, PERN, PSE, Gaz-System, Polfa Tarchomin) można odwołać, czy nie. Miał to być odpowiednik Rady Mediów Narodowych, który także powołano z myślą o utrzymaniu kontroli nad mediami nawet po przegranych wyborach. "Koryto plus" wywołało taki skandal, że PiS się od niego odciął, więc Obajtek musiał zrobić to samo.
Dzięki temu nie doszło dziś do sporu prawnego i konieczności podejmowania działań nadzwyczajnych, z jakimi mieliśmy do czynienia w mediach publicznych. Minister Budka poczeka do lutego, zwłaszcza że, jak się wydaje, nie zapadły ostateczne decyzje, kto miałby teraz Orlenem pokierować. To spółka kluczowa dla polskiej gospodarki. Zwykle premier chce mieć w Orlenie zaufanego człowieka, dlatego na giełdzie nazwisk krążą rozmaite kandydatury ważnych postaci KO. Są wśród nich m.in. Igor Ostachowicz, bliski doradca Donalda Tuska, Robert Soszyński, były prezes PERN i były wiceprezydent Warszawy, jednak najwięcej szans daje się Elżbiecie Bieńkowskiej, w latach 2007–14 minister i wicepremier, a później komisarz UE ds. rynku wewnętrznego i usług (2014–19).
Minister Budka ma też kandydatów do kolejnych energetycznych spółek giełdowych: PGE i Enei, dlatego wystąpił o pilne zwołanie NWZ w celu dokonania wymiany rad nadzorczych i zarządów. Nie wiadomo natomiast, jak uda się przeprowadzenie wymiany w państwowych bankach i PZU, bo tu zmiany wymagają zgody KNF, kierowanej przez Jacka Jastrzębskiego, który w listopadzie został powołany przez Morawieckiego na kolejną pięcioletnią kadencję.