Wpadka Obajtka. Chciał uderzyć w Trzaskowskiego
Nie milkną kontrowersje wokół polityki cenowej Orlenu. Rafał Trzaskowski napisał na Twitterze, że stracił na niej również budżet Warszawy. Jego wpis spotkał się z odpowiedzią prezesa państwowego koncernu. Daniel Obajtek stwierdził, że ceny paliw nie wzrosty w ostatnich latach bardziej niż ceny biletów komunikacji miejskiej w Warszawie. Internauci szybko zweryfikowali słowa szefa Orlenu.
Zamieszanie wokół cen paliw na stacjach państwowego koncernu zaczęło się wraz z nadejściem nowego roku. Od 1 stycznia VAT na paliwa wrócił z 8 do poziomu 23 procent. W związku z tym większość ekspertów spodziewała się podwyżki cen. Ta jednak nie nastąpiła, ponieważ już w ostatni dzień roku Orlen obniżył hurtowe ceny paliw aż o 12 proc.
Pojawiły się więc oskarżenia, że przez decyzje Orlenu Polacy w ostatnim czasie przepłacali przy tankowaniu samochodów. Wszystko po to, by uniknąć efektu podwyżkowego szoku po 1 stycznia.
"Orlen zawyżając marże dorabiał się na Polkach i Polakach. Także na samorządach - już wcześniej łupionych przez rząd" - napisał na Twitterze Rafał Trzaskowski. Prezydent Warszawy ocenił, że budżet stolicy poniósł na tym "milionowe straty". Środki te - jak dodał - można byłoby przeznaczyć np. na obiady dla dzieci w szkołach.
Obajtek odpowiada Trzaskowskiemu. Zaliczył wpadkę
Na wpis Trzaskowskiego zareagował na Twitterze Daniel Obajtek. "Przez 10 lat ceny paliw w Polsce wzrosły mniej niż ceny biletów w Warszawie, czy wywozu śmieci, który wzrósł o 200 proc." - napisał prezes PKN Orlen.
Według niego, nawet po podwyżkach, paliwo w Polsce "należy do najtańszych w UE", a za minimalną płacę można go kupić prawie dwukrotnie więcej niż w czasach rządów PO-PSL.
Pod wpisem Obajtka pojawiły się setki komentarzy. Niektórzy internauci udostępnili informacje warszawskiego Ratusza z 2013 roku. Niemal dziesięć lat temu weszła w życie nowa taryfa określająca ceny biletów za przejazd stołeczną komunikacją miejską.
Z informacji, którą do dziś z łatwością można znaleźć na oficjalnych stronach internetowych władz Warszawy wynika jasno, że obecne ceny biletów są w stolicy identyczne z tymi, które wprowadzono w 2013 roku.
Na przykład za bilet 20-minutowy w 2013 roku trzeba było zapłacić 3,40 zł, za jednorazowy 4,40 zł, a za dobowy - 15 zł. Dokładnie tyle samo, ile obecnie, mimo rosnącej od wielu miesięcy inflacji.
Zatem wbrew twierdzeniom Daniela Obajtka, ceny biletów w Warszawie w ostatnich latach nie zmieniły się.
Przeczytaj też:
Źródło: Twitter/wtp.waw.pl/WP Wiadomości