Utknął w rozgrzanym aucie. Na pomoc dziecku ruszyła matka
Dramatyczne sceny rozegrały się we Wrocławiu. W upalny dzień w rozgrzanym samochodzie, w wyniku zatrzaśnięcia się drzwi, utknęło dziecko. Na miejsce wezwano policję.
Niewiele brakowało, by doszło do tragedii. W środę na parkingu przy ul. Arbuzowej, na wrocławskich Stabłowicach, ok. godziny 15:30, kobiecie zablokowały się drzwi w aucie. W środku pojazdu przebywało małe dziecko.
Maluch znalazł się w niebezpieczeństwie, ponieważ na zewnątrz panował 32-stopniowy upał. Mama była przed samochodem. Chciała udzielić mu pomocy, ale nie miała przy sobie telefonu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Potężna siła polskiego Kraba. Rosyjski 2S4 Tulipan zrównany z ziemią
O krok od tragedii. Interweniowali policjanci
Kobieta poprosiła o pomoc przechodnia, który zaalarmował służby o zdarzeniu. Na miejscu bezzwłocznie pojawili się funkcjonariusze policji. Mundurowi nie byli w stanie otworzyć samochodu, ponieważ kluczyki tkwiły w stacyjce i uruchomił się system antywłamaniowy.
Stróże prawa podjęli decyzję o wybiciu szyby. Dziecko przebywało na tylnym siedzeniu, więc nie odniosło żadnych obrażeń.
- Dziecko nie siedziało długo w nagrzanym aucie. Nic mu się nie stało. Jego matka zareagowała natychmiast, a patrol pojawił się na miejscu bardzo szybko - mówił Rafał Jarząb z wrocławskiej policji, cytowany przez portal tuWroclaw.com.
Funkcjonariusz podkreślił, że kobieta nie zostawiła dziecka w samochodzie celowo. Drzwi pojazdu zatrzasnęły się przypadkowo.
Źródło: tuWroclaw.com