O. Lubecki: Izrael stosuje swoistą propagandę
Betlejem (AFP)
Polski franciszkanin z klasztoru przy Bazylice Narodzenia Pańskiego w Betlejem o. Seweryn Lubecki jest przekonany, że znajdujący się na terenie kompleksu świątynnego Palestyńczycy dobrowolnie nie opuszczą swojego schronienia.
Nie mogę powiedzieć, że my (franciszkanie) jesteśmy żywymi tarczami dla znajdujących się w Bazylice Palestyńczyków, ale oni doskonale wiedzą, że dopóki my tutaj jesteśmy, im nie grozi żadne niebezpieczeństwo - powiedział w poniedziałek o. Lubecki.
Dodał, że uważa za absurdalnie nierealistyczny plan rozwiązania problemu znajdujących się w Bazylice ok. 200 Palestyńczyków, zgodnie z którym mieliby oni zostać przewiezieni autokarami do Ramallah pod eskortą międzynarodowego konwoju.
Tylko ktoś, kto nie zna sytuacji, kto nie zna mentalności Palestyńczyków i Izraelczyków, mógł przyjąć takie absurdalne rozwiązanie za rozwiązanie racjonalne - powiedział o. Lubecki.
Polski franciszkanin sądzi, że Palestyńczycy liczą na jakiś bardzo duży sukces w rokowaniach Kościoła katolickiego i to jest ich wielka nadzieja, ale mówi jednocześnie, że oni nie zdają sobie sprawy, że Kościół nie jest w stanie nic zrobić w tej sprawie.
Ojciec Lubecki powiedział, że wojska izraelskie zaczęły ostrzeliwać otoczony wysokim murem kompleks Bazyliki Narodzenia już w niedzielę po południu.
Równocześnie z głośników wzywano w języku arabskim Palestyńczyków znajdujących się w Bazylice, by niezwłocznie opuścili jej teren, nadawano komunikaty o zamiarze odcięcia dopływu wody i energii elektrycznej do Bazyliki, a wreszcie ostrzeżenia, że jeżeli Palestyńczycy nie wyjdą z Bazyliki, śmierć poniosą wszyscy, znajdujący się na terenie kompleksu świątynnego.
Zdaniem o. Lubeckiego, nadawane przez głośniki pod adresem Palestyńczyków apele, by nie robili nic złego znajdującym się w Bazylice zakonnikom, to jest swojego rodzaju propaganda, ponieważ Izrael nadal twierdzi, że franciszkanie są zakładnikami w rękach Palestyńczyków.
Franciszkanie z klasztoru przy Bazylice przyznają też, że Izraelczycy również i do nich bezpośrednio zwracali się z apelem o opuszczenia kompleksu Bazyliki i terenów klasztornych.
O. Lubecki, zapewniając stanowczo, że franciszkanie nawet nie biorą pod uwagę możliwości opuszczenia Bazyliki, powiedział: Myślę, że Izrael będzie zawsze grał kartą, że dał zakonnikom możliwość wyjścia z Bazyliki, że stworzył im wszystkie możliwości, żeby uniknąć niebezpieczeństwa.
W przypadku przedłużającego się oblężenia Bazyliki Narodzenia franciszkanie rozpatrują ewentualność ewakuowania z klasztoru grupy 10 kleryków, którzy nie złożyli jeszcze ślubów wieczystych. W tej grupie nie ma żadnego seminarzysty z Polski. (miz)