O losie Jacka Saryusz-Wolskiego zadecyduje Buzek
Sekretarz Komitetu Integracji Europejskiej Jacek Saryusz-Wolski oddał się w środę do dyspozycji premiera w związku ze swoją wypowiedzią o dacie członkostwa Polski w Unii Europejskiej - poinformował CIR.
Treść mojej wypowiedzi nie była konsultowana z premierem. W szczególności nie była uzgodniona moja zapowiedź, iż strona polska liczy się z możliwością odsunięcia w czasie rzeczywistego terminu wejścia Polski do UE, a więc z daty 2003 na rok 2004 - napisał w specjalnym oświadczeniu Saryusz-Wolski.
Dodał, że powodem oddania się do dyspozycji premiera są zamieszanie prasowe i ataki opozycji na rząd.
Szefowa doradców premiera Teresa Kamińska mówiła w środę w Radiowych Sygnałach Dnia, że nie może być tak, iż z ust ministra padają propozycje nieuzgodnione z premierem. Na pytanie, czy w związku z tą wypowiedzią Saryusz-Wolski zostanie zdymisjonowany, odpowiedziała, że decyzje w tej sprawie będzie podejmował polityczny zespół negocjacyjny rządu. Dodała, że jest to także sprawa osobistej odpowiedzialności ministra Saryusza-Wolskiego.
Saryusz-Wolski powiedział w poniedziałek, że rok 2003, podawany przez Polskę jako data jej wejścia do Unii, staje się nierealna. We wtorek jednak premier Jerzy Buzek powiedział, że rząd podtrzymuje datę 2003 jako tę, w której chcielibyśmy uzyskać członkostwo. Saryusz-Wolski tłumaczył później, że nie kwestionował wybranej przez rząd daty, a tylko wyrażał obawę, iż termin ten może się opóźnić.(mon)