"NYT": Obietnica Europy dla Ukrainy "trudna do spełnienia"
Milion pocisków dla Ukrainy w ciągu roku - takie deklaracje padały ze strony przywódców europejskich państw wobec rosyjskiej agresji na Kijów. Możliwości zrealizowania takich obietnic stoją jednak pod znakiem zapytania. Przemysł zbrojeniowy w Europie nie ma takich mocy, by zaspokoić ogromne potrzeby ukraińskiego wojska.
12.04.2023 11:44
Łączna produkcja wszystkich 11 europejskich fabryk, produkujących pociski, będzie zbyt mała, by zaopatrzyć obrońców Ukrainy w amunicję potrzebną do sukcesywnego odpierania ataków wroga i wyparcia agresora ze swojego terytorium - twierdzi "New York Times".
Gazeta podaje, że fabryki pracują na pełnych obrotach od początku wojny na Ukrainie. Przedwojenna produkcja we wszystkich zakładach branży militarnej została zwielokrotniona, ale to wciąż za mało.
Zobacz także
Siły ukraińskie potrzebują średnio 250 tysięcy 155-milimetrowych pocisków miesięcznie. To jednak znacznie więcej, niż wytworzyć może rocznie jedna fabryka.
Po zakończeniu zimnej wojny żaden z rządów nie stawiał zbrojeń w priorytetowej pozycji. Teraz sprawa okazała się ważna nie tylko dla napadniętego Kijowa. Chodzi nie tylko o wsparcie obrońców, ale również o zapewnienie pokoju w dłuższej perspektywie w innych rejonach Europy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W zeszłym miesiącu Unia Europejska zgodziła się przeznaczyć do 2,14 miliarda dolarów na pomoc w dostarczeniu na Ukrainę miliona sztuk 155-milimetrowych pocisków w ciągu 12 miesięcy. Jak podkreśla "NYT", Europa będzie musiała się wysilić, aby to osiągnąć.
"NYT": Obietnica Europy dla Ukrainy "trudna do spełnienia"
Produkcja amunicji artyleryjskiej była one jedną z pierwszych rzeczy, które kraje europejskie wycięły ze swoich budżetów obronnych po zimnej wojnie.
Według tajnych dokumentów Pentagonu, które wypłynęły na światło dzienne, tysiące takich pocisków może dostarczyć Korea Południowa. To jednak wciąż tylko ułamek realnych potrzeb.
Zobacz także
Produkcję przyspieszyła Norwegia. Jednak z norweskiej fabryki Nammo trafiało do tej pory do wojskowych magazynów zaledwie kilkadziesiąt tysięcy sztuk amunicji rocznie.
W ciągu ostatniego roku firma skupowała więcej metali, paliw i innych materiałów do produkcji. Ale potrzeba też większej liczby maszyn. Te jednak mają być gotowe dopiero w czerwcu. Firma buduje również nową, większą fabrykę do produkcji pocisków 155 mm, ale zostanie ona ukończona dopiero pod koniec 2024 roku.
Jak zwraca uwagę "NYT", przedstawiciele branży twierdzą, że w świetle niedoborów amunicji europejscy producenci łączą siły w nadziei na przyspieszenie dostaw. Dominique Guillet, wiceprezes francuskiej firmy Nexter, powiedział, że jego firma wydłużyła tryb pracy w swoich zakładach do trzech zmian, aby nadążyć za wojennym popytem.