Świat"NYT": nastroje antymuzułmańskie w Polsce rosną

"NYT": nastroje antymuzułmańskie w Polsce rosną

• "Tatarzy w Polsce czują niepewność"
• Amerykański dziennik opisuje życie Tatarów z Podlasia
• Podkreśla, że kryzys migracyjny odmienił ich życie

"NYT": nastroje antymuzułmańskie w Polsce rosną
Źródło zdjęć: © PAP | Adam Warżawa

17.03.2016 | aktual.: 17.03.2016 11:21

"Tatarzy w Polsce czują niepewność, bo rosną nastroje antymuzułmańskie" - tak "The New York Times" tytułuje reportaż o mniejszości tatarskiej zamieszkującej Podlasie. Reporter amerykańskiego dziennika Ryan Schuessler odwiedził tatarskie rodziny w Kruszynianach i opisał ich obawy.

Autor zaznacza, że przez lata Tatarzy żyli w Polsce w spokoju, ale wszystko zmieniło się po wybuchu kryzysu migracyjnego w Europie, atakach w Paryżu oraz dojściu do władzy Prawa i Sprawiedliwości. Partię Jarosława Kaczyńskiego dziennikarz nazywa nacjonalistyczną, a jej rządy niepewnym okresem dla polskich Tatarów.

"Polska jest dla Polaków, nie dla Tatarów" - "NYT" cytuje jeden z listów, który trafił do skrzynki mailowej Dżennety Bogdanowicz z Kruszynian tuż po tym, jak brała udział w otwarciu tatarskiego centrum kultury w tej miejscowości. Schuessler dodaje, że ksenofobicznych i pełnych nienawiści maili było więcej.

Dziennikarz podkreśla obawy swoich rozmówców w związku z napływem muzułmańskich imigrantów do Europy, którzy "mogą złamać wielowiekowy monopol Tatarów na islam w Polsce, a wraz z nim stabilność".

- Chcemy trzymać się naszych tradycji. Boimy się, że ogromna liczba muzułmanów, pochodzących z innych krajów, może zagrozić tradycji polskich Tatarów - mówi Dżemil Gembicki, opiekun meczetu w Kruszynianach.

Tomasz Miśkiewicz, mufti Muzułmańskiego Związku Religijnego w Rzeczypospolitej Polskiej oraz przewodniczący Najwyższego Kolegium Muzułmańskiego Związku Religijnego uważa, że "sytuacja tatarskiej społeczności w Polsce jest na krawędzi".

Amerykański reporter wyjaśnia, że Tatarzy w Polsce żyli w zgodzie z innymi od sześciu wieków, a na Podlasiu można spotkać stojące obok siebie prawosławne cerkwie, katolickie kościoły, meczety czy synagogi. "To uderzająca różnorodność religijna w kraju, w którym jest 94 proc. katolików" - zauważa autor reportażu.

- Jestem muzułmanką, jestem Tatarką, jestem Polką. Tego nie da się rozdzielić - mówi Dżenneta Bogdanowicz, który prowadzi restaurację tatarską w Kruszynianach.

Schuessler tłumaczy, że polscy Tatarzy różnią się w podejściu do religii od muzułmanów, którzy teraz dopiero pojawiają się w Europie. Dodaje, że starają się trzymać z dala od polityki, ale oczywiście muszą słyszeć antyimigranckie wypowiedzi w debacie publicznej, chociażby słowa prezesa PiS o uchodźcach i chorobach zakaźnych. - Słyszymy to, nie wiemy, w którą stronę wszystko pójdzie - mówi Bogdanowicz. - Polska nie jest gotowa na imigrantów - dodaje Miśkiewicz.

Dziennikarz amerykańskiej gazety przypomina, że w 2013 roku ktoś próbował podpalić meczet w Gdańsku, a dwa lata temu zniszczono tatarskie nagrobki na cmentarzu w Kruszynianach. - Trudno powiedzieć, czy będzie więcej takich incydentów ze względu na sytuację z imigrantami. Przy tak ogromnej fali negatywnych opinii o islamie, wszyscy są wrzucani do jednego garnka - tłumaczy Miśkiewicz.

Zobacz też: Polski Orient - jedyne takie miejsce w kraju
Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (242)