PolskaNowy szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego

Nowy szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego

Prezydent Lech Kaczyński powołał Władysława Stasiaka na stanowisko szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego (BBN) - poinformowało biuro prasowe Kancelarii Prezydenta RP.

Nowy szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego
Źródło zdjęć: © PAP

Stanowisko szefa BBN pozostawało nieobsadzone od początku kadencji obecnego prezydenta. Do kompetencji Biura należy realizowanie powierzonych przez prezydenta zadań w zakresie bezpieczeństwa narodowego; urząd stanowi też merytoryczno-organizacyjne zaplecze Rady Bezpieczeństwa Narodowego.

Władysław Stasiak ma 40 lat. Pochodzi z Wrocławia. Jest absolwentem Wydziału Historycznego Uniwersytetu Wrocławskiego oraz Krajowej Szkoły Administracji Publicznej.

Po studiach w KSAP, w latach 1993-2002 pracował w Najwyższej Izbie Kontroli. Był m.in. wicedyrektorem Departamentu Obrony Narodowej i Bezpieczeństwa Wewnętrznego NIK, odpowiedzialnym za kontrole dotyczące badania i oceny sprawności działania Policji, Straży Granicznej i Państwowej Straży Pożarnej. Pełnił tę funkcję, gdy prezesem Izby był obecny prezydent Lech Kaczyński.

W listopadzie 2002 r. gdy Kaczyński został prezydentem Warszawy, Stasiak objął funkcję jego zastępcy. W warszawskim ratuszu odpowiadał m.in. za sprawy bezpieczeństwa publicznego, działalność Straży Miejskiej oraz ewidencję ludności, ochronę zdrowia, sport i kulturę fizyczną.

Lech Kaczyński przedstawiając swoich współpracowników mówił wówczas, że Stasiak będzie jego "szeryfem". Nieoficjalnie mówiło się, że Stasiak należy do kręgu najbardziej zaufanych i najbardziej cenionych współpracowników Lecha Kaczyńskiego

Trzy lata później, po wygranych przez PiS wyborach -w listopadzie 2005, Stasiak powołany został na stanowisko wiceministra spraw wewnętrznych i administracji. W resorcie odpowiadał za nadzór nad policją, Strażą Graniczną i Biurem Ochrony Rządu.

Pod koniec lipca Stasiak wszedł w skład powołanego przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego Polsko-Ukraińskiego Komitetu Prezydenckiego.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)