Trafił do pana, teraz politycznie, panie premierze, taki obrazek trzech
tenorów Zjednoczonej Prawicy znowu razem na scenie. No stoją obok siebie, trzech, może
nawet czterech: Morawiecki, Kaczyński, Ziobro, Gowin - oni są znowu zjednoczeni, rząd Zjednoczonej Prawicy
znowu jest silną wspólnotą, czy to był tylko taki obrazek w pańskiej ocenie?
Myślę, że przy ogłoszeniu Polskiego Ładu również chodzi o ten efekt. Kaczyński
bardzo chce pokazać, że Zjednoczona Prawica ma kłopoty za sobą, że
był taki moment, iż wydawało się, że to się wszystko rozsypie. Wszyscy
oni, liderzy Zjednoczonej Prawicy naprawdę przechodzili
bardzo trudny okres, ale to już jest poza nimi. Bo według mnie kluczem było
głosowanie w sprawie ratyfikacji Europejskiego Funduszu Odbudowy,
i ponieważ ratyfikacja została dokonana i nieoczekiwanie tutaj
bardzo pomógł Włodzimierz Czarzasty ze swoją ekipą, to Kaczyński
ustrzelił dwa zające jednym wystrzałem.
Raz pokazał Ziobrze, żeby się specjalnie nie puszył, bo można poszukać jakby zastępstwo
Ziobry; a dwa, że jest w stanie pozyskiwać
nowych sojuszników. Więc myślę, że Ziobro otrzymał bardzo trudną lekcję i spokorniał.
A czy jest pan absolutnie przekonany wsparcia Gowina dla tych rozwiązań? Bo ja się zastanawiam, szczerze mówiąc.
Coraz więcej osób przypomina ten wywiad z września 2019 roku Jarosława Gowina dla Rzeczpospolitej, w której mówił "wcześniej
podam się do dymisji, raczej podam się do dymisji niż zagłosuję za podwyżkami ZUS-u". On teraz mówi "przecież składka zdrowotna
nie jest tak naprawdę składką ZUS-owską". Ale być może pod kolejnymi tygodniami krytyki Gowin i Porozumienie
ugną się i nie będą w stanie zagłosować jakiejś podwyżki podatków, jeśli już wszyscy będą jednoznacznie nazywali niektóre z rozwiązań
Polskiego Ładu po prostu podwyżką podatków.
Myślę, że już nie, że jednak Czarzasty się przekonał, że lepiej dojechać do końca kadencji.
Jarosław Gowin, tak.
Boże, Gowin. Że lepiej dojechać do końca kadencji.
Że jest drugi oddech Zjednoczonej Prawicy. I ja powiem zupełnie
otwarcie, że po tym co się stało w
ostatnich tygodniach w Sejmie, a zwłaszcza mam na myśli oczywiście to przeforsowanie
ratyfikacji,
to Zjednoczona Prawica jest bliżej kolejnego
zwycięstwa wyborczego niż była.
A co mógł mieć na myśli prezes Jarosław Kaczyński, kiedy
mówił pod koniec tego spotkania w sobotę, że liczy na to, że będą kolejne podpisy pod tym dokumentem, nie tylko te
w sobotę złożone?
Pewnie miał na myśli jakiś nowych sojuszników, być może pana Kukiza, być może kogoś
innego - trudno mi powiedzieć. Akurat tego nie wiemy. Myślę, że dowiemy się w stosunkowo krótkim
czasie.
A słyszał pan o tym, że Adam Bielan twierdzi,
że idzie do przodu i zakłada nową partię, a być może z jakąś już istniejącą za chwilę powstającą się połączy. Być może to o
ten podpis chodzi tak naprawdę?
Może. Akurat Bielan to byłaby
interesująca zdobycz dla pana Kaczyńskiego. To jest inteligentny polityk.
Szkoda tylko, że nie
poszedł śladami swojego przyjaciela i sojusznika
sprzed lat pana Kamińskiego i nie przyłączył się czy nie
stanął po dobrej stronie mocy.