Nowy papież w oczach Ameryki
W pierwszych reakcjach na wybór kardynała Josepha Ratzingera na papieża, amerykańscy komentatorzy podkreślają, że zapowiada to ciągłość w Kościele, wbrew nadziejom katolickich liberałów.
20.04.2005 | aktual.: 20.04.2005 07:40
"Decydując się na Ratzingera, kardynałowie oddali głos za ścisłą ciągłością doktryny i filozofii kościelnej przeciwko otwartej opozycji. Jako kardynał, Ratzinger zgadzał się z Janem Pawłem II we wszystkich kluczowych kwestiach, takich jak jego silny sprzeciw wobec aborcji, czy małżeństw homoseksualnych" - pisze "Washington Post".
Znany konserwatywny myśliciel i teolog Michael Novak określił Benedykta XVI jako idealnego kontynuatora dzieła swego poprzednika Jana Pawła II - papieża powszechnie nazywanego już Wielkim.
Kardynał Ratzinger był najlepszym z możliwych kontynuatorów linii Jana Pawła II. Był jednym z jego najbliższych współpracowników, spotkali się na długie dyskusje co najmniej dwa razy w tygodniu. Jego wybór jest wielkim hołdem złożonym Janowi Pawłowi i w pewnym sensie jego ostatnim darem - powiedział Michael Novak.
Amerykańskie media kładą nacisk na fakt, że jako prefekt watykańskiej Kongregacji Doktryny Wiary, Ratzinger wojował z zachodnioeuropejskim sekularyzmem i był strażnikiem nienaruszalności dogmatów nauki Kościoła i jego tradycyjnej linii w sprawach rodziny, moralności, seksu, udziału kobiet w Kościele, a także eutanazji i badań nad komórkami macierzystymi.
Konsekwentnie tępił też - podkreślają czołowe gazety i stacje telewizyjne S wszelkie publiczne przejawy sporów w kościele tłumiąc głosy dysydentów, jak liberalny teolog Hans Kung, czy główny przedstawiciel teologii wyzwolenia, Leonardo Boff.
"Washington Post" przypomina, że jako kardynał, Ratzinger upominał polityków katolickich, że w swojej działalności powinni wcielać w życie nauki chrześcijańskie w takich sprawach jak aborcja czy małżeństwa homoseksualne.
Dziennik zwraca też uwagę, że kardynał ostrzegał, iż islam jest zagrożeniem dla chrześcijaństwa i wypowiadał się przeciw przyjęciu Turcji do Unii Europejskiej.
"New York Times" przypomina, że Ratzinger mówił, iż katolicyzm jest "prawdziwy", a inne religie "mają braki".
W relacji z Watykanu dziennik ten nazywa Ratzingera "twardogłowym niemieckim teologiem, służącym Janowi Pawłowi II jako obrońca wiary". Zauważa, że nowy papież zajmował niekiedy stanowisko bardziej nawet konserwatywne od Jana Pawła II i wybija na czoło negatywne reakcje na decyzję konklawe.
To najpoważniejszy błąd! - wykrzyknął jeden z pielgrzymów na placu św.Piotra po jej ogłoszeniu. Gazeta sugeruje, że Benedykt XVI doprowadzi do dalszej polaryzacji w Kościele katolickim.
Stacje telewizyjne przypominały we wtorek, że w czasie skandalu w USA z molestowaniem seksualnym młodocianych przez księży, Ratzinger wydał oświadczenie oskarżające media, że celowo rozdmuchują te sprawę, aby zdyskredytować w oczach opinii kościół katolicki.
Liberalna telewizja CNN przytaczała liczne wypowiedzi katolickich feministek, które skarżyły się, że nowy papież utrzyma prawdopodobnie zakaz wyświęcania kobiet na księży, podobnie jak jego poprzednik Jan Paweł II.
"New York Times" odnotował też, że wybór kardynała z Niemiec rozczarował nieco kraje Trzeciego Świata, zwłaszcza w Ameryce Łacińskiej - bastionie katolicyzmu - gdzie spodziewano się wyniesienia na tron Piotrowy miejscowego kandydata.
Tomasz Zalewski