Nowy Jork. Helikopter rozbił się na Manhattanie
Na dachu 54-piętrowego budynku w centrum Manhattanu rozbił się helikopter. Do wypadku doszło podczas awaryjnego lądowania. Pilot nie przeżył katastrofy. Ulice w pobliżu miejsca tragedii są zamknięte.
10.06.2019 | aktual.: 11.06.2019 07:22
Do zdarzenia doszło u zbiegu Seventh Avenue i West 51st. w poniedziałek po południu. Helikopter rozbił się na szczycie 54-piętrowego budynku podczas awaryjnego lądowania. Miasto zamknęło ulice w tym rejonie. Rzecznik straży pożarnej poinformowała, że zginął pilot maszyny. Według wstępnych ustaleń był jedyną osobą na pokładzie.
Na wideo z miejsca katastrofy nie widać uszkodzeń budynku, tylko unoszący się dym. Wypadek spowodował uruchomienie alarmu przeciwpożarowego. Strażacy opanowali ogień po 20 minutach. Służby błyskawicznie pojawiły się na szczycie wieżowca. Obecnie zajmują się wyciekiem paliwa. Ewakuowano ludzi z budynku, nikt z nich nie został ranny.
W Nowym Jorku panują trudne warunki pogodowe. W czasie wypadku w mieście padał ulewny deszcz. Z kolei widoczność była ograniczona z powodu mgły. Widzialność miała być ograniczona do 200 metrów, przez co szczyt wieżowca mógł być niewidoczny i ukryty w chmurach.
O katastrofie został poinformowany prezydent Stanów Zjednoczonych, który monitoruje sytuację. Donald Trump docenił i podziękował za pracę służbom przeszkolonym do pierwszego kontaktu w czasie wypadków. "Administracja jest gotowa, jeśli czegoś potrzebujesz" - podsumował.
Źródło: cnbc.com/nbcnewyork.com
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl