Skomentowali orędzie Dudy. Padły gorzkie słowa. "Szczyt szczytów"
Politycy PiS zachwyceni prezydenckim orędziem noworocznym. Odebrali je jako zapowiedź działań w kontrze do rządu Donalda Tuska. Konfrontacyjny charakter wystąpienia inaczej widzą politycy i komentatorzy niezwiązani z PiS.
Prezydent Andrzej Duda wygłosił noworoczne orędzie. W ostrych słowach odniósł się do działań rządu Donalda Tuska, który dokonał w ostatnich tygodniach zmian w mediach publicznych. Zarzucił rządowi Tuska łamanie prawa, w tym również Konstytucji. Zaapelował do nowych rządzących o przestrzeganie prawa.
Orędzie prezydenta Dudy. Lawina komentarzy
- Jestem gotowy do współpracy w najważniejszych dla Polski sprawach, ale jestem również przygotowany na sytuację, że rząd takiej współpracy nie będzie chciał! - mówił prezydent Andrzej Duda. Jego wystąpienie wzbudziło zachwyt wśród polityków PiS.
"I to było orędzie męża stanu. Polityka zatroskanego bieżącą sytuacją, broniącego prawa, demokratycznych zasad i wartości. Prezydent Andrzej Duda celnie określił problemy i wskazał winowajców łamiących Konstytucję" - ocenił europoseł Prawa i Sprawiedliwości oraz były minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski na platformie X (dawniej Twitter).
"Co za liberalizm! Ile wolności! W reżimowych mediach nadają orędzie prezydenta RP" - ironizował z kolei europoseł PiS Zdzisław Krasnodębski.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Prezydent jasno i stanowczo o łamaniu prawa przez rząd Tuska. To łamanie prawa, przejmowanie mediów siłą, uprawnia do nazywania tych siłą przejętych mediów 'reżimowymi'. Jakże inne, poważne wystąpienie niż to wczorajsze Tuska w stylu 'wesołego Dyzia'" - dodał polityk PiS.
Tak pozytywne opinie płyną jednak głównie ze strony polityków PiS. W kpiącym tonie orędzie skomentował premier Donald Tusk.
"Odchodzący 2023 rok był pełen cudów. Ostatni z nich to słowa z orędzia prezydenta, że trzeba bronić Konstytucji. Sylwester marzeń" - skwitował Donald Tusk.
Również Krzysztof Bosak, wicemarszałek Sejmu z Konfederacji, sceptycznie ocenił prezydenckie orędzie.
"Twarde słowa z prezydenckiego orędzia brzmiałyby znacznie mocniej i wiarygodniej gdybyśmy wcześniej słyszeli podobne wobec poprzedniego rządu, gdy deptał on standardy państwa prawa i zwykłej przyzwoitości w zawłaszczonych mediach publicznych" - napisał Krzysztof Bosak.
Dziennikarze i komentatorzy zwrócili uwagę wystąpienie prezydenta Andrzeja Dudy było bardzo konfrontacyjne wobec nowego rządu, co może zapowiadać niełatwą współpracę.
"Nie jestem pewien, czy na pierwszym miejscu w kategorii 'można powiedzieć wszystko' powinien być prezydent Duda, który twierdzi, że nie ma jego zgody na łamanie konstytucji? Czy może jednak były premier Morawiecki mianujący się obrońcą wolności mediów? Czy może jednak były minister Czarnek, wzywający do kultury w życiu politycznym? Zacięta ta walka o pierwsze miejsce…" - ocenił reporter TVN24 Radomir Wit.
"Prezydent Andrzej Duda oskarża rząd Donalda Tuska o łamanie konstytucji. W orędziu w TVP. Ależ ostre słowa prezydenta. Widać, że kohabitacja będzie na noże" - skomentował dziennikarz serwisu Gazeta.pl Jacek Gądek.
Publicysta Interii Przemysław Szubartowicz prześmiewczo ocenił deklarację prezydenta, który zapowiedział, że: "z mojej strony nigdy nie będzie zgody na łamanie konstytucji".
"Szczyt szczytów" - ocenił Przemysław Szubartowicz.
"Wymiękłem, gdy oznajmił, że w demokracji trzeba przestrzegać konstytucji i dobrych obyczajów" - skomentował Bartosz Wieliński z "Gazety Wyborczej".
Na to samo zwrócił uwagę prawnik i aktywista Patryk Wachowiec. "Andrzej Duda opowiada w orędziu o poszanowaniu praworządności" - napisał.
Jako konfrontacyjne wobec nowego rządu prezydenckie orędzie odebrał gen. prof. Stanisław Koziej, były szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego w Kancelarii Prezydenta Bronisława Komorowskiego.
"A więc wojna!" - ocenił gen. prof. Stanisław Koziej.