Nowoczesna apeluje o przyspieszenie liczenia głosów pod wnioskiem o referendum edukacyjne. Zarzuca "grę na czas"
- Sejm powinien szybko zająć się wnioskiem, by możliwe było przeprowadzenie referendum przed wakacjami - podkreśliła szefowa klubu Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer. Mówi o "mieleniu podpisów".
05.05.2017 13:39
20 kwietnia br. przedstawiciele inicjatywy obywatelskiej złożyli w Sejmie ponad 910,5 tys. podpisów pod obywatelskim wnioskiem o przeprowadzenie referendum ogólnokrajowego ws. reformy edukacji. Z inicjatywą przeprowadzenia referendum wystąpił Związek Nauczycielstwa Polskiego. Zgodnie z konstytucją referendum ogólnokrajowe ma prawo zarządzić Sejm lub prezydent za zgodą Senatu.
Na piątkowej konferencji prasowej przewodnicząca klubu Nowoczesnej poinformowała, że termin zakończenia prac nad liczeniem podpisów pod wnioskiem o referendum edukacyjne ma przypaść na 21 maja. - Oznacza to, że liczenie podpisów zajmie 41 dni - mówiła Lubnauer.
PiS lekceważy wolę Polaków?
Jej zdaniem, tak długi okres liczenia podpisów jest przejawem lekceważenia woli Polaków przez obóz rządzący. - Mamy wrażenie, że to jest gra na czas, po to, żeby potem móc powiedzieć, że już nie ma czasu na organizację referendum - stwierdziła.
- Większość społeczeństwa chce referendum, co więcej większość społeczeństwa chce zagłosować w tym referendum przeciwko reformie edukacji - dodała.
Szefowa klubu Nowoczesnej złożyła w tej sprawie oficjalne pismo do marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego z prośbą o przyspieszenie procedury liczenia głosów zebranych przez obywateli pod wnioskiem referendalnym. "Nie możemy dopuścić do sytuacji, gdy weryfikowanie głosów zajmie więcej czasu niż ich zebranie" - podkreślono w piśmie.
W uzasadnieniu Lubnauer zaznaczyła, że wniosek o referendum ws reformy edukacji "ze względu na swoją wagę dla obywateli powinien zostać rozpatrzony przez Sejm w ekspresowym tempie najlepiej podczas najbliższego posiedzenia Sejmu tak, aby umożliwić przeprowadzenie referendum przed rozpoczęciem wakacji".
Co zrobi marszałek?
- Prosimy, apelujemy, wnioskujemy do pana marszałka, o to, żeby przyspieszyć procedurę liczenia podpisów tak, żeby sprawa referendum mogła wpłynąć na najbliższe posiedzenie Sejmu, które rozpocznie się 10 maja - powiedziała Lubnauer.
- Zdajemy sobie sprawę, że to referendum jest niewygodne dla PiS, wiemy też, że powstała zła tradycja "mielenia podpisów" pod wnioskami o referendum. Uważamy, że Prawo i Sprawiedliwość, które szło do wyborów z hasłem szanowania woli obywateli, powinno jak najszybciej policzyć te podpisy i zdecydować o organizacji referendum - podsumowała.
Reforma edukacji, w ramach której zmieniona zostanie m.in. struktura szkół, rozpocznie się od roku szkolnego 2017/2018. W miejsce obecnie istniejących typów szkół zostaną wprowadzone stopniowo: 8-letnia szkoła podstawowa, 4-letnie liceum i 5-letnie technikum oraz dwustopniowe szkoły branżowe. Gimnazja mają zostać zlikwidowane.