Nowi wrogowie Rosji. Na liście 11 terytoriów
Rosyjski rząd postanowił rozszerzyć listę krajów "nieprzyjaznych". Chodzi o 11 brytyjskich terytoriów zamorskich, które poparły sankcje nałożone przez Wielką Brytanię na Rosję. Wszystkie transakcje i operacje rosyjskich firm z obywatelami i firmami z krajów nieprzyjaznych Rosji muszą być zatwierdzane przez rządową komisję.
Pierwsze kraje na listę trafiły w marcu, kiedy to Władimir Putin wydał dekret, który obejmował m.in. Stany Zjednoczone, Kanadę, Japonię, Koreę Południową, Australię, państwa Unii Europejskiej, Wielką Brytanię i Ukrainę.
Początkowo na liście znajdowały się tylko trzy terytoria, które kontrolowane są przez Wielką Brytanię. Były to: Brytyjskie Wyspy Dziewicze, Gibraltar i wyspa Anguilla. Po nowej decyzji spis rozszerzy się o następujące tereny:
- Akrotiri i Dhekelia,
- Bermudy,
- Brytyjskie Terytorium Antarktyczne,
- Brytyjskie Terytorium Oceanu Indyjskiego,
- Falklandy,
- Georgia Południowa i Sandwich Południowy,
- Kajmany,
- Montserrat,
- Pitcairn,
- Turks i Caicos,
- Wyspa Świętej Heleny, Wyspa Wniebowstąpienia i Tristan da Cunha.
Atak na flotę Czarnomorską na Krymie
W sobotę około godziny 4.20 doszło do ataku na rosyjską Flotę Czarnomorską znajdującą się w Sewastopolu. Rosjanie potwierdzili, że okręty zostały zaatakowane. W komunikacie przekazano, że "nieznacznie" uszkodzone miały zostać trałowiec "Iwan Golubiec" i zapora w zatoce.
Rosyjski MON o atak oskarżył Siły Zbrojne Ukrainy i stwierdził, że Ukraińcom w ataku na Sewastopol pomagało kierownictwo "brytyjskich specjalistów z Oczakowa w obwodzie mikołajowskim". Co więcej, brytyjska marynarka wojenna została oskarżona także o wsadzenie rurociągu Nord Stream.
Wielka Brytania odpowiedziała już na oskarżenia Rosji skierowane w jej stronę. "Ta zmyślona historia mówi więcej o kłótniach toczących się w rządzie rosyjskim niż na Zachodzie" - oświadczyły brytyjskie służby i podkreśliły, że ma to odwrócić uwagę od katastrofalnego postępowania Rosji w inwazji na Ukrainę.
Resort obrony dodał również, że ucina się od rozpowszechniania tych fałszywych stwierdzeń. Tego samego dnia również strona Ukraińska zaprzeczyła, że brała udział w ataku na Sewastopol.
Czytaj też: