PolskaNowelizacja ustawy lustracyjnej niezgodna z Konstytucją

Nowelizacja ustawy lustracyjnej niezgodna z Konstytucją

Lustracja znów obejmie wywiad i kontrwywiad PRL. Trybunał Konstytucyjny uznał wszystkie zarzuty opozycji co do przeforsowanej przez SLD nowelizacji lustracji i uchylił ją. Czterech sędziów Trybunału zgłosiło zdania przeciwne.

Nowelizacja ustawy lustracyjnej niezgodna z Konstytucją
Źródło zdjęć: © PAP

28.05.2003 | aktual.: 28.05.2003 20:50

Nowelizacja, która weszła w życie w listopadzie 2002 r., stanowiła, że "współpracą w rozumieniu ustawy nie jest zbieranie lub przekazywanie informacji mieszczących się w zakresie zadań wywiadowczych, kontrwywiadowczych i dla ochrony granic".

Według opozycji, która zaskarżyła nowelizację do TK, była to kolejna próba zmiany prawa, tak by lustracji uniknęli podejrzani o zatajenie związków z wywiadem PRL liderzy SLD: Józef Oleksy, Jerzy Jaskiernia (oczyszczony tymczasem przez Sąd Lustracyjny) oraz szef kancelarii premiera Marek Wagner.

SLD wielokrotnie zaś podkreślał, że wyłączenie spod lustracji "czystego" wywiadu i kontrwywiadu "ucywilizuje" lustrację, gdyż - według Sojuszu - nie można na jednej płaszczyźnie stawiać donoszenia do SB oraz np. zdobywania informacji o obcych szpiegach w Polsce.

Trybunał w pełnym składzie - przy czterech zdaniach odrębnych - uznał całość skargi posłów opozycji na nowelizację i podzielił ich opinię, że narusza ona trzy zasady Konstytucji: państwa prawa, równości wobec prawa i jawności życia publicznego.

Trybunał uznał, że nowelizacja bezzasadnie i arbitralnie różnicuje tajnych współpracowników z PRL według zadań, które wykonywali. Według TK, nie wiadomo, co miałoby oznaczać pojęcia "działań wywiadowczych i kontrwywiadowczych", które uznał za "niejasne" i "nie poddające się obiektywizacji".

"Ustawodawca nawet nie podjął próby określenia, co oznaczają te działania" - mówił prezes TK Marek Safjan w ustnym uzasadnieniu wyroku. Dodał, że niepewność prawa musi naruszać prawa osób podlegających lustracji, a niejasność zapisu "wręcz prowokowała zainteresowanych do błędu".

Według Trybunału, na osobę składającą oświadczenie lustracyjne nałożono obowiązek samodzielnej oceny współpracy, do czego ta osoba nie miała odpowiedniej wiedzy. Zdaniem TK, prowadziło to do "całkowitej subiektywizacji" współpracy, choć inaczej mogłoby to być potem ocenione w postępowaniu lustracyjnym. Faktycznie każdą informację przekazaną SB można byłoby zakwalifikować jako działanie wywiadowcze lub kontrwywiadowcze - podkreślił Safjan.

Dodał, że wywiad PRL wykonywał też zadania dla innych pionów służb specjalnych i nie da się wyodrębnić takich "zadań wywiadowczych", które by zarazem nie były działaniami wobec opozycji lub Wolnej Europie, czy paryskiej "Kulturze".

Safjan zwrócił uwagę, że "nie sposób zrozumieć", dlaczego nowelizacja chroniła przed ujawnieniem agentów wywiadu PRL, a jego kadrowych oficerów - już nie. "Takie rozróżnienie jest niesprawiedliwe i arbitralne" - uznał TK. Według TK, ustawodawca nie ma "pełnej swobody" w określaniu, kto miałby podlegać lustracji.

Safjan dodał, że "przez cztery lata stosowania ustawy lustracyjnej dobro państwa nie ucierpiało", a "praktyka nie potwierdziła obaw, że osoby, które przyznały się do związków z organami bezpieczeństwa, mogą być dyskryminowane w dostępie do funkcji publicznych".

Zdania odrębne złożyli: Ewa Łętowska, Marian Grzybowski, Marek Mazurkiewicz i Bohdan Zdziennicki, którzy chcieli uznania nowelizacji za zgodną z Konstytucją. Przedstawiając uzasadnienie tego stanowiska, Łętowska podkreślała, że nie tylko w nowelizacji, ale i w całej ustawie lustracyjnej są niejasności, które TK był w prawie uściślić.

Zaskarżony zapis przestanie obowiązywać po opublikowaniu wyroku TK w dzienniku urzędowym.

Nowelizacja umożliwiła składanie nowych oświadczeń lustracyjnych przez osoby publiczne, które same przyznały się - pod rządami poprzedniej ustawy - do związków z wywiadem, kontrwywiadem i służbami ochrony granic PRL. Byli to m.in. Jan Truszczyński - główny negocjator Polski z UE, Sławomir Wiatr - b. pełnomocnik rządu ds. informacji europejskiej, Marek Dukaczewski - szef WSI, b. wiceszef MSZ Andrzej Byrt, Andrzej Majkowski z Kancelarii Prezydenta RP, a także Andrzej Olechowski - były lider PO. Oświadczenie złożone pod rządami poprzedniej wersji ustawy, nowelizacja uznała z mocy prawa za niebyłe - jeżeli dana osoba złożyła nowe oświadczenie - tym razem zaprzeczające swym związkom ze specsłużbami. Nowe oświadczenia złożyli m.in. Wiatr i Byrt.

Nowelizacja, która weszła w życie w listopadzie 2002 r., była powrotem do części zapisów wcześniejszej nowelizacji z lutego 2002 r., a uchylonych w czerwcu 2002 r. przez Trybunał. Uznał on wtedy tryb uchwalenia tamtej zmiany za niezgodny z konstytucją, bo Senat wprowadził do ustawy zupełnie nowe zapisy, a miał prawo wprowadzić tylko poprawki do zapisów sejmowych. TK nie badał sprawy merytorycznie.

Po tym SLD zgłosił w Senacie, przy sprzeciwie opozycji, kolejny projekt nowelizacji ustawy, wyłączający spod lustracji wywiad, kontrwywiad oraz służby ochrony granic PRL.(an)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)