ŚwiatNowe propozycje Unii. Polska będzie musiała przyjąć więcej uchodźców?

Nowe propozycje Unii. Polska będzie musiała przyjąć więcej uchodźców?

W środę Komisja Europejska przedstawi nową propozycję polityki migracyjnej dla UE. Według niej, każde państwo ma zostać zobowiązane do przyjęcia określonej liczby osób ubiegających się o azyl. Sprawa wywołuje duże kontrowersje, także wśród polskich polityków. - Wspieramy wszelkie działania Unii Europejskiej, które pomogą sprostać kwestiom związanym z napływem imigrantów na południe UE - mówi WP rzecznik Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. - Nie można obarczać polskiego podatnika problemami wynikłymi z polityki kolonialnej i postkolonialnej największych krajów europejskich - protestuje Ryszard Czarnecki. Przeciw jest też Andrzej Duda.

Nowe propozycje Unii. Polska będzie musiała przyjąć więcej uchodźców?
Źródło zdjęć: © PAP/EPA | ALESSANDRO DI MEO
Oskar Górzyński

11.05.2015 | aktual.: 13.05.2015 15:19

Mimo że, nieznane są jeszcze pełne szczegóły propozycji, jaką przedłożyć ma szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker, to już wiadomo, że centralnym jej elementem mają być obowiązkowe kwoty przyjmowanych migrantów. Komisja liczy, że ostatnie tragedie z udziałem imigrantów zmienią dotychczasowy impas i dzięki temu uda się przeforsować bardziej równomierne ponoszenie kosztów związanych z przybywającymi do Europy uchodźcami. To rozwiązanie, którego od dawna domagają się kraje najbardziej obciążone tym problemem. Za propozycją Junckera szczególnie mocno lobbują Niemcy, które w zeszłym roku przyjęły ponad 200 tys. osób ubiegających się o azyl - czyli ponad dwa razy więcej, niż druga pod tym względem Szwecja. Nasz zachodni sąsiad w zeszłym roku rozpatrzył ponad 1/3 wszystkich aplikacji o azyl w całej UE.

- Ten typ reformy byłby odpowiedzią zarówno na wewnętrzną potrzebę większej solidarności jak i zewnętrzną presję ze strony szukających ochrony uchodźców - mówi Andreia Ghimis, ekspertka Centrum Polityki Europejskiej, brukselskiego think-tanku. - Podczas gdy mamy szereg kryzysów tuż u granic UE, a liczba osób ubiegających się o azyl rośnie w ogromnym tempie, dysproporcje między państwami przyjmującymi uchodźców są wielkie. 60 proc. aplikantów z Syrii zostało zarejestrowanych w dwóch tylko państwach: Niemczech i Szwecji - dodaje.

Nie wiadomo jeszcze, jakie będą proponowane zasady i kryteria przydzielania państwom kwot, lecz sam pomysł budzi ogromne kontrowersje wśród niektórych państw Unii Europejskiej. Jednym z największych krytyków takiego rozwiązania są Węgry, które w zeszłym roku przyjęły aż 42 tys. osób ubiegających się o azyl (głównie z Kosowa). Premier Viktor Orban nazwał tę ideę "szaloną i niesprawiedliwą".

- To nie czas na solidarność, lecz na egzekwowanie prawa. Nielegalna imigracja to przestępstwo - stwierdził w wywiadzie dla węgierskiego radia.

Pomysłom Junckera na pewno nie będzie przychylny też brytyjski rząd Davida Camerona, którego partia wygrała wybory m.in. dzięki obietnicy bardziej restrykcyjnej polityki wobec imigrantów.

Inicjatywa wprowadzenia kwot nie spodobała się też większości polskich europarlamentarzystów. Zademonstrowali to podczas ostatniej sesji plenarnej Parlamentu, kiedy głosowano nad rezolucją wzywającą Komisję Europejską do równiejszego rozłożenia kosztów związanych z napływem uchodźców. Mimo że pomysł ten zyskał akceptację największych frakcji w PE, to polscy deputowani z Platformy Obywatelskiej nie podążyli za przykładem swoich kolegów z Europejskiej Partii Ludowej i w większości wstrzymali się od głosu. Przeciw (za wyjątkiem Marka Jurka, który wstrzymał się od głosu) byli natomiast europosłowie PiS - w tym obecny kandydat na prezydenta Andrzej Duda.

- Polska jest jednym z sześciu najbiedniejszych krajów UE i trudno obarczać polskiego podatnika problemami wynikłymi z polityki kolonialnej i postkolonialnej największych krajów europejskich - mówi w rozmowie z WP Ryszard Czarnecki, deputowany PiS wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego. - Natomiast mogę sobie wyobrazić, że Polska mimo to sama zaoferuje pewną liczbę kwotową. Tylko nie na zasadzie bezrefleksyjnej zgody na przydział, jaki da Bruksela, ale w liczbie, która nam odpowiada - i pod warunkiem, że będą to chrześcijanie z Iraku czy Syrii. W krajach Europy Zachodniej są już duże skupiska muzułmanów, które w sposób naturalny mogą przyjąć kolejnych migrantów - argumentuje.

- Polityczny klimat w Europie nie sprzyja takim inicjatywom. Opinia publiczna preferuje raczej silniejszą ochronę granic, dlatego propozycja Junckera może trafić na poważne przeszkody - analizuje Ghimis.

Polskie MSW, które zajmuje się sprawą w imieniu polskiego rządu, nie odniosło się do pomysłu wprowadzenia obowiązkowych kwot, lecz zapewniło, że popiera starania UE w kwestii imigracji.

- Wspieramy wszelkie działania Unii Europejskiej, które pomogą sprostać kwestiom związanym z napływem imigrantów na południe UE. Rozważane są różne formy wsparcia. Jedną z nich jest wysłanie w region Morza Śródziemnego ekspertów ze Straży Granicznej - powiedziała WP rzecznik ministerstwa Małgorzata Woźniak.

Według danych Eurostatu, w ubiegłym roku do Polski trafiło 8 tys. osób ubiegających się o azyl. Nasz kraj jest pod tym względem na 15. miejscu wśród państw UE.

Zobacz również: 800 ofiar tragedii na Morzu Śródziemnym
Źródło artykułu:WP Wiadomości
Zobacz także
Komentarze (290)