Panie prezydencie, mówimy o tej regionalizacji obostrzeń. Teraz tym najbardziej dotkniętym województwem
jest województwo warmińsko-mazurskie. Pytanie czy regionalizacja obostrzeń może być zabójcza dla
samorządów, dla wszystkich jednostek działających na waszych terenach?
Pandemia jest wyzwaniem dla nas wszystkich, jest wyzwaniem dla naszego państwa, jego organów,
ale też jest wielkim wyzwaniem dla samorządów i dla przedsiębiorców. To, co jest w tej chwili
chyba najbardziej bolesne dla wszystkich, to pewna niepewność
decyzji podejmowanych przez rządzących. Ci, którzy prowadzą biznesy,
ale też i samorządy, które opowiadają za szkoły, tak naprawdę jesteśmy zaskakiwani
pewnymi decyzjami, a przeszłość pokazuje, iż rząd czasami podejmuje
decyzję pochopne, które nie do końca są racjonalne. Takie
jak już przed miesiącami zakaz wstępu do lasów, mając niewiele
danych dotyczących tego, jak się ten wirus rozprzestrzenia, rząd czasami działa
w sposób chaotyczny i dotyka to nas wszystkich, a jednocześnie powoduje brak jakby
zaufania i w związku z tym nie do końca mieszkańcy chcą przestrzegać
tych obostrzeń, bo uważają, że one są nierozważnie
podjęte.
Panie prezydencie, mówi pan o tych chaotycznych decyzjach, o nich także mówił prezydent Olsztyna, że jest
wielki, gigantyczny chaos. Pytanie z czego wynika ten chaos? Pan rozumie te decyzje rządu?
Nie, te decyzje są dla mnie niezrozumiałe i co więcej najgorsze jest to, iż rząd, premier nie chcą wysłuchać
tych, którzy mają dostęp do bezpośrednich danych. My ostrzegaliśmy pana premiera i
ministra zdrowia o wzroście zachorowań po tym jak rok
szkolny się zaczął. Już 17 września mieliśmy twarde dane, które pokazywały, że tych zachorowań
mamy znacznie więcej. I dzisiaj ten wzrost zachorowań związany jest jednak z tym, że dzieci
w klasach od 1 do 3 chodzą do szkoły. Między sobą przenoszą tego wirusa, ten wirus potem
jest przenoszony do gospodarstw domowych, zarażają też dzieci swoich rodziców, a dzieci przeważnie czy
zazwyczaj przechodzą to zakażenie bezobjawowo i
to powoduje, że ten wirus cały czas się tli. To jest na dzisiaj największym źródłem zakażeń.
Ja rozumiem, że to jest jednak trudno uczyć dzieci, trzymać je w domu, szczególnie te
maluszki, żeby ona się koncentrowały przed jakimś komputerem, to jest wyzwanie wielkie. Natomiast w tych klasach
nie da się tak naprawdę tych dzieci zmusić do tego utrzymywania dystansu i
teraz taka decyzja wiąże się potem z tym, że tych zachowań jest więcej, w związku z tym dotyka to
potem przedsiębiorców, na tym ucierpi gospodarka, wzrośnie bezrobocie. No i mamy rzeczywiście taki chaos w
sensie tych decyzji, brak racjonalnego podejścia. Wyzwaniem są oczywiście
w tej chwili te szczepienia i brak tychże szczepionek. Natomiast dzisiaj ta sytuacja jest też następstwem
wielu różnych niefortunnych i błędnych decyzji rządu wcześniejszych i to jest związane
z brakiem zaufania do tego obozu rządzącego, do tego na ile nasz rząd w tej
chwili potrafi sprawnie i skutecznie działać, by chronić nas, by tutaj w
tym wszystkim się umieć odnaleźć.