Nowe media publiczne "tak", ale politycy mają wątpliwości
Ustawa medialna napisana przez twórców? Bardzo ciekawa, będziemy pracować - mówią politycy. Ale chcą ją poprawić tak, by móc choć trochę kontrolować TVP i Polskie Radio - pisze "Gazeta Wyborcza".
02.04.2010 | aktual.: 02.04.2010 11:06
Wszystkie kluby w Sejmie (PO, PiS, Lewica i PSL) zapowiadają, że jeszcze w kwietniu projekt ustawy medialnej środowisk twórczych i pozarządowych będzie miał pierwsze czytanie, a potem zajmą się nim komisje.
Jest to projekt rewolucyjny - odcina polityków od mediów publicznych. Nie będą mogli nikogo do władz TVP i Polskiego Radia wystawiać, nie będą tych władz powoływać ani kontrolować. Powstaną za to nowe instytucje, np.: Komitet Mediów Publicznych, Rada Mediów Publicznych czy Fundusz Mediów Publicznych - zaznacza gazeta.
Kontrowersje budzi przede wszystkim pomysł, żeby losować członków 50-osobowego Komitetu (rodzaj rady nadzorczej). Odpowiadałby on za ogólny kierunek TVP i Polskiego Radia, wybierałby ich dyrektorów. Politykom nie podoba się też inny pomysł twórców - żeby zastąpić abonament tzw. opłatą audiowizualną (8 zł miesięcznie odpisywane każdemu Polakowi od podstawy opodatkowania)
. Krytykuje to przede wszystkim Platforma, bo od lat na sztandarach ma zniesienie "daniny" na media publiczne, a za taką uważa także nową opłatę - czytamy w "Gazecie Wyborczej".