Nowe fakty ws. afery respiratorowej. Bartłomiej Sienkiewicz drwi: jaki kraj, taki Mosad
"To polski wywiad, choć temu zaprzeczał, miał stać za nieudanym zakupem 1241 respiratorów" - donosi "Rzeczpospolita". Taka informacja znajduje się w jeszcze nieopublikowanym raporcie Najwyższej Izby Kontroli dotyczącej sytuacji w ministerstwie zdrowia. Sprawę komentował w programie "Tłit" Wirtualnej Polski były szef MSW, obecnie poseł KO Bartłomiej Sienkiewicz. - Mógłbym powiedzieć: jaki kraj, taki Mosad. Bo to są takie operacje służb, które są najbardziej znane ze swojego wydania izraelskiego, gdzie bardzo często Mosad brał udział w różnych transakcjach handlowych przez podstawione spółki czy podstawionych agentów, zarabiał na nich pieniądze, które następnie przeznaczał na swój fundusz operacyjny. W Polsce takiego rodzaju transakcje są nielegalne. Fundusz operacyjny i pieniądze, z jakich żyją służby, są ściśle wyliczone, są w budżecie. I po to jest stworzony ten fundusz, który jest tajny, żeby służby mogły się nim posługiwać - mówił Sienkiewicz. - Ta operacja przypomina mi próbę skopiowania operacji Mosadu. Ale polski wywiad nie jest Mosadem, a polski wywiad w rękach PiS bardzo nie jest Mosadem. Jaki kraj, taki Mosad - podsumował.
Rzeczpospolita pisze dzisiaj: "To … Rozwiń
Transkrypcja: