Nowa Zelandia: Rosja, Chiny i Iran zagrażają naszemu krajowi
Po raz pierwszy agencja wywiadowcza Nowej Zelandii ogłosiła publicznie raport o zagrożeniach dla kraju. Władze w Wellington niepokoją się "trójcą". Należą do niej Chiny, Rosja i Iran, i to te państwa najmocniej mieszają w wewnętrznych sprawach Nowej Zelandii. Raport SIS opublikowano w piątek.
Security Intelligence Service, rządowa agencja wywiadu, przyznała w raporcie, że Chiny śmiało sobie poczynają na nowozelandzkim podwórku i należą do trzech krajów, które najmocniej zaangażowane są w ingerencję wewnętrzną w Nowej Zelandii - podaje Associated Press, na której depeszę powołuje się "Toronto Star".
Jesteśmy świadomi i zaniepokojeni trwającą działalnością chińskiego wywiadu w Nowej Zelandii i przeciwko niej - czytamy w podsumowaniu SIS dotyczącym zagrożeń dla kraju.
Nowa Zelandia: Chiny grają u nas jak u siebie
Zdaniem agencji nowozelandzkich szpiegów najbardziej jaskrawym przypadkiem działań Pekinu jest ciągłe nękanie chińskich społeczności w Nowej Zelandii. Robią to wysłannicy powiązani z wywiadem rządzącej Partii Komunistycznej w Chinach. SIS podkreśla również, że Chiny robią, co mogą, by wzmocnić swoją pozycję polityczną, gospodarczą i wojskową na Pacyfiku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wellington widzi zagrożenie także w akcjach podejmowanych przez Rosję i Iran na terenie Nowej Zelandii. Teheran działa podobnie jak Chiny, ale łagodniej. W raporcie nowozelandzkiej agencji wywiadowczej można przeczytać o inwigilowaniu społeczności irańskich w Nowej Zelandii przez przedstawicieli reżimu ajatollahów.
Nowa Zelandia: Rosja miesza nam w głowach
Uwadze SIS nie umknęły globalne działania Rosji po napaści na Ukrainę. Sama wojna niesie za sobą zagrożenia jak przerwanie łańcuchów dostaw czy zwiększona aktywność szpiegów donoszących na Kreml - zaznacza agencja i dodaje, że choć Moskwa nie atakowała Wellington, to jej akcje nie pozostały bez echa na Antypodach.
Międzynarodowe kampanie dezinformacyjne Rosji nie były ukierunkowane konkretnie na Nową Zelandię, ale miały wpływ na poglądy niektórych Nowozelandczyków - głosi raport Security Intelligence Service.
Dokument nowozelandzkiej agencji wywiadu został ogłoszony po raz pierwszy publicznie. Wcześniej raport o zagrożeniach dla Nowej Zelandii był tajny. SIS zmieniła swoją politykę na zdecydowanie jawniejszą po fali krytyki, iż za bardzo skoncentrowała się na zagrożeniu ze strony muzułmańskich ekstremistów, tymczasem najkrwawszej masakry w Nowej Zelandii dokonał biały suprematysta. W 2019 roku w Christchurch zginęło 51 zastrzelonych przez niego wyznawców islamu.