Jest za późno na wykreowanie "gwiazdy"?
Rozmówcy WP do szans Łukomskiej-Pyżalskiej na to, by zawojowała scenę polityczną podchodzą sceptycznie. - Jest na to za późno. Dwa miesiące przed wyborami nie da się wykreować nowej "gwiazdy" - uważa dr Wojciech Jabłoński. - Zresztą wcześniej promowano na lewicy inną panią, która miała błyszczeć, a skończyło się wielką klapą. Obawiam się, że taki sam będzie finał politycznej przygody Łukomskiej-Pyżalskiej - przewiduje politolog z Uniwersytetu Warszawskiego. - Widać jednak, że pod koniec sezonu ogórkowego, lewicy "Ogórki" wciąż smakują. Tyle, że tamten był kiszony, a ten jest konserwowy - dodaje.
Również Wiesław Gałązka, ekspert ds. wizerunku, jest zdania, że ewentualny start Łukomskiej-Pyżalskiej to eksperyment, który się nie powiedzie. A to dlatego, że Łukomska-Pyżalska nie ma doświadczenia w polityce. - To, że ktoś dobrze kieruje firmą, nie musi oznaczać, że powiedzie mu się w polityce. Dla wielu przestrogą powinien być też przypadek Pawła Kukiza, świetnego muzyka i showmana, który w polityce kompletnie się pogubił - wskazuje.
- Pani Ogórek została unieszczęśliwiona przez Leszka Millera, byłoby szkoda, gdyby także pani Łukomska-Pyżalska została skrzywdzona - podsumowuje Gałązka.
(js)