Norwegia po eksplozjach na wodach sąsiadów. "Sytuacja jest poważna, środki są wdrażane"
Incydenty dotyczące sieci gazowej na Bałtyku postawiły na nogi norweskie służby porządkowe. Państwo zwiększyło monitoring zarówno podwodnych sieci przesyłowych, lądowych instalacji gazowych, jak i infrastruktury przetwórczej. Norwegia jest obecnie największym dostawcą gazu ziemnego do Europy kontynentalnej. Również Szwedzi zwiększają ochronę swojej infrastruktury.
Premier Jonas Gahr Støre powiedział na konferencji prasowej w środę, że Norwegia podejmie środki w celu ochrony bezpieczeństwa kraju. - Siły wojskowe będą aktywne i widoczne w pobliżu naszych instalacji naftowych i gazowych - powiedział Støre. Zaznaczył, że wojsko i policja będą współpracować, do działania przystąpiły także służby wywiadowcze.
Tone Vangen, dyrektor ds. sytuacji kryzysowych w norweskiej policji wyjaśnia, że sytuacja jest poważna. - Rozważamy różne scenariusze zagrożeń i bierzemy pod uwagę dynamiczne okoliczności - mówi funkcjonariuszka. Dodaje, że ważna będzie koordynacja wysiłków wielu różnych podmiotów oraz wypracowanie wspólnego zrozumienia zagrożeń i potencjalnych konsekwencji.
Norwegia po eksplozjach na wodach sąsiadów. "Sytuacja jest poważna, środki są wdrażane"
- Będziemy uważnie monitorować sytuację i rozważać, w miarę rozwoju wydarzeń, jakie środki należy podjąć, aby przyczynić się do przygotowania na wszelkie zagrożenia dla sektora cywilnego w Norwegii - powiedziała Vangen.
Norweski koncern naftowy Equinor eksploatuje kilka złóż ropy naftowej i gazu na szelfie kontynentalnym, w tym Snøhvit, najbardziej wysunięte na północ europejskie złoże gazu ziemnego na Morzu Barentsa. Większość dostaw LNG do ropy pochodzi z pól gazowych w Melkøya w pobliżu Hammerfest.
Wyciek gazu w Nord Stream 1 i 2 spowodował też wprowadzenie stanu najwyższej gotowości w szwedzkich elektrowniach jądrowych Ringhals i Forsmark. Tryb zwiększonej uwagi został wprowadzony na początku tego roku w związku z wybuchem wojny w Ukrainie, ale w kolejnych miesiącach alarm odwołano. Teraz znów będzie obowiązywał. - Mamy opracowane gotowe procedury alarmowe. Konkrety dotyczące środków bezpieczeństwa to informacje poufne - mówi Karin Swanson, rzeczniczka prasowa Ringhals.
Dozór wokół gazowej infrastruktury i obiektów energetycznych prowadzić będzie też szwedzka policja. Przedstawiciele służb specjalnych zaznaczają, że funkcjonariusze nie będą zajmować się ochroną konkretnych firm, ale prowadzić będą kompleksowe działania w celu zapewnienia bezpieczeństwa na obszarze Szwecji.