Norwegia chce płotu na granicy z Rosją. Obawia się migracji
Norwegia nie wyklucza budowy płotu na granicy z Rosją - podają norweskie media. Istnieją bowiem obawy, że Kreml może sterować migracją.
Jak podaje norweski NRK, ogrodzenie ma na celu zatrzymać ewentualny napływ uchodźców z Rosji do Norwegii. Taka sytuacja miała już miejsce w 2015 roku - wówczas ok. 5 tys. osób ubiegających się o azyl przybyło z Rosji do Norwegii. Granicę pokonywali pieszo lub na rowerach.
NRK wskazuje także na migrantów z krajów trzecich, którzy przez Rosję próbowali przedostać się w ubiegłym roku do Finlandii. Władze w Helsinkach uznały, że to Kreml może sterować tą migracją, więc zbudowano na granicy płot.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
To właśnie przykład Finlandii miał zainspirować norweską minister sprawiedliwości Emilie Enger Mehl do podobnych kroków. Szefowa resortu stwierdziła, że jednym ze sposobów na poprawę bezpieczeństwa może być budowa ogrodzenia na granicy.
Władze rozważają też inne kroki
Nie jest jeszcze jasne, czy płot zostanie postawiony na całej granicy, czy tylko na jakimś odcinku. Długość granicy lądowej między Norwegią a Rosją wynosi 200 kilometrów.
Budowa barier jest kosztownym procesem i konieczna jest też ocena zasadności takiej inwestycji - stwierdziła Mehl. Resort nie wyklucza także zakupu dronów, które patrolowałyby granicę oraz zwiększenia liczby funkcjonariuszy straży granicznej.
Podobny płot powstał na granicy Polski i Białorusi. Ma on na celu wstrzymanie hybrydowych działań reżimu Alaksandra Łukaszenki, który w porozumieniu z Kremlem ściąga migrantów z krajów Bliskiego Wschodu i Afryki, a następnie wysyła na polską granicę.
Czytaj więcej: