Mieszkańcy zauważyli przesiąk. Tak uratowali osiedle we Wrocławiu

- Nie nazywaj mnie bohaterem - mówi w rozmowie z WP mężczyzna, który pomógł w zasypywaniu kanału, przez który Odra mogła zalać Pracze Odrzańskie we Wrocławiu. Była w nim wygięta klapa spustowa. - Przecież coś takiego można było sprawdzić przed nadejściem powodzi - dodaje z żalem inny mieszkaniec osiedla.

Powódź Odra Pracze OdrzańskiePowódź we Wrocławiu. Prace na kanale przy Odrze. Godz. 18:40
Źródło zdjęć: © WP
Łukasz Kuczera

Było krótko po godz. 18 w środę, gdy przy wałach na Odrze na wysokości Pracz Odrzańskich pojawili się pracownicy Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej we Wrocławiu. Okoliczni mieszkańcy wcześniej alarmowali, że przez jeden z kanałów woda z rzeki przedostaje się w kierunku osiedla. Gdyby rozlała się dalej - doszłoby do dramatu.

Jeszcze w środowy wieczór rzecznik RZGW we Wrocławiu uspokajał Wirtualną Polskę. - Zweryfikowaliśmy informacje, które się pojawiły wśród mieszkańców, nasi ludzie tam pojechali. Faktycznie był lekki przesiąk wody poprzez klapę w wale przeciwpowodziowym na Praczach Odrzańskich, ale RZGW nie potwierdza zagrożenia - powiedział nam Jarosław Garbacz.

Powódź 2024. Tak ochotnicy uratowali Wrocław

Przedstawiciel wrocławskiego RZGW dodał, że "służby były, wykonały czynności". Wirtualna Polska dotarła do mężczyzny, który był na miejscu i pomagał w uszczelnieniu kanału. To ochotnik spod Bolesławca. - Dotarłem, by pomagać przy tworzeniu wałów na ul. Karczemnej na Praczach Odrzańskich i ktoś powiedział, że jest potrzebne wsparcie przy samej Odrze. Było nas z 20-30 osób - mówi w rozmowie z WP.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Wrocław gotowy na falę. Mieszkańcy ruszyli do sklepów i po worki z piaskiem

Z jego relacji wynika, że problemem była wygięta klapa. Naszej rozmowie przysłuchuje się inny mieszkaniec ul. Karczemnej na Praczach Odrzańskich, który pomagał w budowie wału na ulicy. - Przecież coś takiego można było sprawdzić przed nadejściem powodzi. Mieli czas, by się przygotować, przejrzeć klapy i inne urządzenia - wtrąca Dariusz.

- Spuszczaliśmy worki z piaskiem, by zasypać ten otwór. W końcu się udało - dodaje mój rozmówca i pokazuje zdjęcie z akcji. Zostało wykonane o godz. 18:40. Sam byłem w tym samym miejscu dokładnie 15 minut wcześniej. Już wtedy na miejscu krzątali się pracownicy RGZW.

  • Prace na kanale przy Odrze. Godz. 18:25
  • Prace na kanale przy Odrze. Godz. 18:40
  • W czwartkowy poranek cały kanał jest już pod wodą
[1/3] Prace na kanale przy Odrze. Godz. 18:25 Źródło zdjęć: WP | Łukasz Kuczera

W czwartkowy poranek poszedłem nad Odrę, aby sprawdzić, jak wygląda sytuacja i czy kanał stanowi zagrożenie dla Pracz Odrzańskich. Okazało się, że przez noc wody na rzece przybyło tyle, że ciężko nawet zlokalizować, w którym miejscu się znajduje. Jednym słowem - gdyby nie sygnały od mieszkańców i akcja RZGW i wsparcie ochotników, na osiedlu rozegrałby się dramat.

- Ale nie nazywaj mnie bohaterem - podkreśla jeszcze raz mój rozmówca. Nawet nie zdradza imienia, prosi, aby nie robić mu zdjęcia. - To moja druga powódź w tym tygodniu. Wcześniej pomagałem w Bolesławcu - dodaje.

Przez Wrocław przechodzi fala kulminacyjna

Informacja o przeciekającym wale postawiła Pracze Odrzańskie na nogi w środowy wieczór. "Szykujcie prowiant, zaleje nas" - napisał ktoś na osiedlowej grupie. Panikę spotęgowały działania na ul. Karczemnej. Nagle pojawiły się ciężarówki z żołnierzami WOT, kolejnych mundurowych zaczęły zwozić autobusy należące do Akademii Wojsk Lądowych, służby zamknęły ulicę i pozwalały wjeżdżać jedynie ochotnikom przyjeżdżającym budować wał, po okolicy zaczęła jeździć policja.

- Proszę usunąć pojazdy sprzed domów albo chociaż parkować je po jednej stronie - krzyczał policjant przez megafon. - Będziemy układać worki wzdłuż posesji i płotów - informuje osoba koordynująca akcję. Dla części mieszkańców to ostatnia szansa, aby wywieźć swój samochód w bezpieczne miejsce.

W takiej sytuacji spotykam mojego rozmówcę. - To jest w ogóle przypadek, że jestem we Wrocławiu. Miałem jechać pomagać do Ścinawy, ale spóźniłem się na pociąg. Kolejny był do Wrocławia, a że zatrzymywał się na Praczach Odrzańskich i była informacja o pomocy na ul. Karczemnej, to jestem - tłumaczy.

Wyjaśnia mi, że w przeszłości mieszkał kilka lat we Wrocławiu, stąd miasto jest bliskie jego sercu. Ma też doświadczenia z powodzi z 1997 roku z Legnicy. Wtedy pomagał w rejonie, który został dwukrotnie zalany z powodu tzw. cofki. Na Praczach Odrzańskich jest ten sam problem. Tu Bystrzyca uchodzi do Odry i istnieje ryzyko, że najpierw wyleje pierwsza z rzek, a potem Odra doprowadzi do cofki. Na dodatek w pobliżu działa oczyszczalnia ścieków Janówek. W 1997 roku wylał kolektor odprowadzający ścieki i zalało całe osiedle.

- Idąc z dworca, patrzyłem w mapę i byłem zdziwiony, że jak to mamy budować wały dla trzech domów (znajdują się na końcu ulicy, kilkaset metrów od ujścia Bystrzycy do Odry - red.). Dopiero na miejscu dowiedziałem się, że chodzi o zabezpieczenia osiedla przed kolektorem - mówi ochotnik spod Bolesławca.

Powódź 2024. Impreza przy budowie wału

Układanie wałów na ul. Karczemnej miało trwać nawet do godz. 3 w nocy ze środy na czwartek. Ochotników było tyle, że większość prac udało się wykonać jeszcze przed północą. To pozwoliło na przegrupowanie żołnierzy i ochotników. Część została oddelegowana do pracy przy oczyszczalni ścieków Janówek, inni - tworzyli dalej wał prowadzący od ul. Karczemnej przez ul. Gryczaną - aż do drogi prowadzącej do oczyszczalni. Łącznie w kilka godzin powstało 830 metrów dodatkowego zabezpieczenia.

- Z tego budowania wałów się zrobiła trochę impreza - żartuje inny mężczyzna. Na ul. Karczemną podjechał food truck, który za darmo oferował ciepłe posiłki ochotnikom. Standardowo były też kanapki i słodycze, ludzie zaczęli przynosić wodę. Ktoś, podając worki śpiewał pod nosem "Gdy strumyk płynie z wolna", ktoś po wykonanej pracy z satysfakcją otworzył sobie piwo.

- Masz jakiś nocleg? - pytam mojego rozmówcę. - Nie. Pójdę po prostu na dworzec i w końcu jakiś pociąg przyjedzie. To jest Wrocław, tu co chwilę coś jeździ - dodaje i nie wyklucza, że w czwartek znów ruszy pomagać przy budowie wałów.

W środowy wieczór na ul. Karczemnej pojawiły się też nerwy. Pierwotny plan zakładał nieco inne zabezpieczenie przed ewentualnym zalaniem ściekami z kolektora, ale mieszkający w okolicy rolnik nie chciał przeparkować swoich maszyn rolniczych. Dlatego koordynator całej akcji kazał zmienić ułożenie worków. Nie wszystkim się to spodobało.

- Co to jest? Co to ma ochronić? Niech oni przyjadą i zabiorą te worki, bo nic nie dadzą - wścieka się jedna z mieszkanek, gdy widzi jak ułożono rząd worków wzdłuż ul. Karczemnej. - Oby was zalało, będziecie mieć nauczkę - dorzuca kolejna. W czwartkowy poranek można dostrzec, czym spowodowana była cała awantura. Wał wzdłuż posesji rolnika jest nieszczelny, przez co w tym miejscu może uchodzić woda.

Pracze Odrzańskie kładły się spać w strachu. Na godz. 2 w nocy zapowiadane było nadejście fali kulminacyjnej na Odrze, w związku z czym rosło ryzyko cofki na Bystrzycy. O godz. 2:20 przez okolicę zaczęły jeździć wozy strażackie na sygnale, które obudziły mieszkańców. Okazało się, że zmierzają one w kierunku oczyszczalni Janówek. To na tym odcinku jest teraz skupiona największa uwaga służb ze względu na ryzyko wylania rzeki.

Łukasz Kuczera, dziennikarz Wirtualnej Polski

Czytaj także:

Wybrane dla Ciebie

Dron spadł w Polsce. Prokuratura przekazała nowe informacje
Dron spadł w Polsce. Prokuratura przekazała nowe informacje
Stworzyli potężną piramidę finansową. Wspólna akcja służb
Stworzyli potężną piramidę finansową. Wspólna akcja służb
Nowe przepisy dotyczące ochrony zwierząt w Sejmie
Nowe przepisy dotyczące ochrony zwierząt w Sejmie
W wypadku kolejki zginęło 16 osób. Na miejscu przywrócono ruch
W wypadku kolejki zginęło 16 osób. Na miejscu przywrócono ruch
Czy prace domowe wrócą do szkół? Polacy na "tak"
Czy prace domowe wrócą do szkół? Polacy na "tak"
Cenckiewicz na spotkaniu Trumpa z Nawrockim. MSZ o tajnych rozmowach
Cenckiewicz na spotkaniu Trumpa z Nawrockim. MSZ o tajnych rozmowach
Ból głowy dla Trumpa. Rośnie nowy lider demokratów
Ból głowy dla Trumpa. Rośnie nowy lider demokratów
Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne
Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne
Co najmniej 19 osób nie żyje, setki rannych. Nepal znosi zakaz
Co najmniej 19 osób nie żyje, setki rannych. Nepal znosi zakaz
W tych regionach zagrzmi. Kolejne ostrzeżenia
W tych regionach zagrzmi. Kolejne ostrzeżenia
Grzegorz Braun z aktem oskarżenia. Kolejne wnioski do PE
Grzegorz Braun z aktem oskarżenia. Kolejne wnioski do PE
Ruszy proces "króla dopalaczy"? W tle groźby wobec Ziobry
Ruszy proces "króla dopalaczy"? W tle groźby wobec Ziobry