"Normą jest zatrudnianie urzędników z instytucji UE"
Normalną i powszechną praktyką w Unii
Europejskiej jest zatrudnienie urzędników z instytucji UE w
administracji państw członkowskich, w tym na stanowiskach
kierowniczych - uważają szef UKIE Mikołaj Dowgielewicz i jego
zastępczyni Sidonia Jędrzejewska.
08.03.2008 | aktual.: 08.03.2008 17:48
W "Rzeczpospolitej" można przeczytać, że Dowgielewicz, który jako szef Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej, ma dbać o interesy Polski w Komisji Europejskiej, jednocześnie jest pracownikiem KE na urlopie bezpłatnym. Gazeta przypomniała, że wcześniej był członkiem gabinetu politycznego wiceprzewodniczącej KE Margot Wallstroem. Według "Rz", zdaniem prawników może to rodzić konflikt interesów.
W "Rzeczpospolitej" napisano również, że Jędrzejewska jest na urlopie bezpłatnym, tyle że z Parlamentu Europejskiego. Przypomniano, że w PE była doradcą do spraw budżetu Frakcji Europejskich Demokratów.
W oświadczeniu przesłanym mediom Dowgielewicz i Jędrzejewska napisali, że w najbliższych latach, w związku ze zbliżającą się prezydencją Polski w UE, konieczne będzie podjęcie starań przez rząd o oddelegowanie na szeroką skalę (i na różnych szczeblach) polskich urzędników z instytucji UE do pracy dla rządu.
Wymienili przykłady zatrudniania urzędników z instytucji UE w administracji państw członkowskich, w tym na stanowiskach kierowniczych, m.in. minister w rządzie Belgii, szef Kancelarii Prezydenta w Portugalii, byli i obecni ministrowie w Holandii, Francji, doradca kanclerz Niemiec.
"W przypadku stanowisk, z których zrezygnowaliśmy w instytucjach UE, nie jest możliwy powrót na to samo stanowisko. W wyniku trzystopniowego konkursu, otrzymaliśmy natomiast status urzędników mianowanych. Oznacza to, że w przyszłości możemy starać się o etat w instytucjach bez konkursu. I nic ponadto" - zaznaczyli Dowgielewicz i Jędrzejewska. (mg)