"Nonsens". Tak Czesi zareagowali na rosyjskie ostrzeżenia
Rosja ostrzegła stronę czeską w nocie dyplomatycznej, że nie może bez jej zgody dostarczać broni sowieckiego pochodzenia państwom trzecim. Minister spraw zagranicznych Jan Lipavský powiedział czeskiej państwowej agencji informacyjnej ČTK, że ministerstwo nie zamierza na to reagować, a notę nazwał "nonsensem".
Czeskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych otrzymało notatkę z informacją o zakazie dostarczania broni pochodzenia sowieckiego do krajów trzecich bez zgody Rosji.
Rosja ostrzega USA
- Rosja próbuje zniechęcić kraje zachodnie do pomocy Ukrainie przez groźby, szantaż i rozpowszechnianie dezinformacji. W tym przypadku Moskwa twierdzi, że bez zgody Rosji Czechy nie mogą eksportować byłej sowieckiej technologii. Nonsens. To bezczelne - powiedziała Jana Černochová, czeska minister obrony.
Wcześniej Federacja Rosyjska ostrzegła Stany Zjednoczone i inne kraje zachodnie, że realizowanie dostaw broni na Ukrainę "podsyca konflikt", który może mieć "nieprzewidywalne konsekwencje". W piątek rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa stwierdziła, że noty dotyczące dostaw broni na Ukrainę wysyłane są do "wszystkich krajów".
Sprzęt o wartości 1,1 mld koron
Strona czeska dostarcza Ukrainie broń i inny sprzęt wojskowy. Na dzień 6 kwietnia łączna wartość materiałów przekazanych Ukrainie wyniosła 1,1 miliarda koron. W ostatnim czasie czeskie ministerstwo przestało przekazywać szczegółowe informacje w tej sprawie.
Według portalu Echo24.cz, Czechy wysłały do Ukrainy samobieżne haubice Dana i wyrzutnie rakiet RM-70 Grad produkcji czechosłowackiej. We wtorek "The Wall Street Journal", powołując się na przedstawicieli czeskiego Ministerstwa Obrony, poinformował, że Czechy wysłały na Ukrainę kilkanaście zmodernizowanych sowieckich czołgów T-72M.
Polska armia kupuje system Narew. Jednoznaczna ocena gen. Skrzypczaka
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Elementem współczesnej wojny jest wojna informacyjna, a sekcje komentarzy stają się celem działań farm trolli. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć komentarze pod tym artykułem.
