Rosyjskie MSZ grozi światu. "Nieodpowiedzialna militaryzacja"
Ministerstwo Spraw Zagranicznych Rosji potwierdziło medialne doniesienia o wysłaniu ostrzeżenia do Stanów Zjednoczonych i innych krajów w związku z dostawami broni dla Ukrainy. W swoim komunikacie Rosja oskarża Zachód o pogwałcenie "surowych zasad" oraz wzywa do zakończenia "nieodpowiedzialnej militaryzacji" Ukrainy.
Portal "European Truth" jako pierwszy doniósł o "notce dyplomatycznej" wysłanej przez Rosję do wszystkich krajów wspierających Ukrainę. W sobotę 16 kwietnia informację potwierdziła Maria Zacharowa, przedstawicielka Ministerstwa Spraw Zagranicznych Federacji Rosyjskiej.
"Wzywamy Stany Zjednoczone i ich sojuszników do zakończenia nieodpowiedzialnej militaryzacji Ukrainy, która ma nieprzewidywalne konsekwencje dla bezpieczeństwa regionalnego i międzynarodowego" – czytamy w propagandowym oświadczeniu. Według Zacharowej podobna notatka została wysłana "do wszystkich krajów".
Wojna w Ukrainie. Rosja grozi światu: nieprzewidywalne konsekwencje
Ambasada Rosji w Waszyngtonie przesłała do Departamentu Stanu USA dokument, w którym oskarżyła sojuszników o pogwałcenie "surowych zasad" przekazywania broni do stref konfliktu i ignorowanie "groźby wpadnięcia precyzyjnej broni w ręce radykalnych nacjonalistów, ekstremistów i gangów na Ukrainie". Oświadczenie powiela propagandowy przekaz Kremla o powodach wywołania wojny.
Krytyczne słowa wiceministra. "Niemcy liczyły, że Rosja się zmieni"
Oficjalna nota dyplomatyczna ma być bezpośrednią odpowiedzią na ruch prezydenta Joe Bidena, który w czwartek 14 kwietnia zatwierdził radykalne poszerzenie asortymentu broni dostarczanej na Ukrainę. Nowa transza pomocy warta jest 800 milionów dolarów i obejmujące m.in. haubice kalibru 155-mm, drony i pojazdy opancerzone, a także dodatkową przenośną broń przeciwlotniczą i przeciwpancerną.
Źródło: Eurointegration.ua
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski