Nominacja Oleksego "genialnie trafna", czy "fatalne rozwiązanie"
Nominacja Oleksego na wicepremiera i
ministra spraw wewnętrznych i administracji jest genialnie trafna -
ocenił socjolog prof. Paweł Śpiewak.
Jego zdaniem w ten sposób premier Leszek Miller "neutralizuje
ewentualną opozycję w SLD". Zdaniem prof. Ireneusza Krzemińskiego
jest to "fatalne rozwiązanie".
"Miller niejako pokazuje: Ja tu rządzę
" - powiedział Śpiewak. Nawiązując do głośnego oskarżenia w 1995 r. ówczesnego premiera Oleksego przez ówczesnego szefa MSW Andrzeja Milczanowskiego o współpracę z wywiadem ZSRR i Rosji - symbolicznie uznał, że "kontynuatorem osoby oskarżającej będzie na tym urzędzie osoba oskarżana".
Odwołując się do tego oskarżenia, prof. Krzemiński powiedział, że wniosek o powołanie Oleksego na szefa MSWiA jest nieporozumieniem. "Kombinacje, które wykonuje nasza klasa polityczna, są właściwie całkowicie oderwane od rzeczywistości i od ludzkiej pamięci" - ocenił.
Dodał, że dziwi go, iż Oleksy przyjął tę funkcję. "Wydawało mi się, że jest dość inteligentnym człowiekiem. Musiał mieć świadomość tego, jak drażliwa jest to sytuacja, by właśnie w tej chwili mianować go szefem MSWiA" - dodał Krzemiński.
Prof. Jadwiga Staniszkis podkreśliła natomiast, że "danie funkcji wicepremiera i ministra spraw wewnętrznych Józefowi Oleksemu na pewno go zaabsorbuje".
Jej zdaniem kluczowe dla odbioru społecznego całej sprawy może okazać się_ "wykorzystanie w układzie rządowym człowieka, który był jednym z niewielu w kierownictwie SLD, który był w konflikcie z Wiesławem Huszczą (b. skarbnikiem SdRP, posądzanym obecnie przez prasę o nielegalne interesy), a nie był jego klientem". "Myślę, że Oleksy może będzie umiał wykorzystać to ministerstwo, żeby poprzecinać więzy z aparatem komunistycznym"_ - dodała prof. Staniszkis.