Nocny rozłam w PiS? Padły mocne słowa
Nocny rozłam w Sejmie? Posłanka Solidarnej Polski zawnioskowała, by nie procedować projektu zmian w konstytucji. Zakłada on m.in. możliwość przejmowania przez Skarb Państwa własności, która może służyć do wspierania rosyjskiej agresji oraz niewliczania do długu publicznego wydatków na obronność. Poseł Bartosz Kownacki z Prawa i Sprawiedliwości nazwał to wspieraniem Rosji. Patryk Michalski pytał o to w programie "Tłit" Jacka Ozdobę, rzecznika Solidarnej Polski. - Pani poseł argumentowała to w sposób oczywisty. Chodziło o tryb prac i tryb omawiania tego projektu podczas komisji wieczornej. Uważała, że jedna opinia, związana ze środowiskiem adwokackim, jest niewystarczająca i należy poczekać na dodatkowe opinie i wtedy omówić ten projekt - powiedział Jacek Ozdoba. Jak ocenia słowa posła Kownackiego, który zarzuca działanie prorosyjskie posłów głosującym przeciwko temu projektowi? - Zbyt daleko idąca teza. Ci, którzy chcieli zwiększonego zapotrzebowania na gaz, może wtedy sprzyjali. Niepotrzebna złośliwość pana posła. W zbyt gorącej wodzie pan poseł jest kąpany, by wyciągać takie wnioski. Pani poseł uznała, że można to odłożyć i dyskutować w innym terminie. Taka hiperbola słowna nie jest potrzebna - podsumował.