Nocny pościg za 18-latkiem. Za to, co zrobił, grozi mu pięć lat więzienia
Niespokojna noc w Drezdence w Lubuskiem. Policjanci drogówki próbowali zatrzymać do kontroli kierowcę osobowego volkswagena, który pędził ulicami miasta ponad 100 km/h. Kierujący pojazdem zlekceważył jednak sygnały świetlne radiowozu i ruszył do ucieczki. Policjanci od razu ruszyli za nim, podczas gdy cała interwencja została nagrana za pomocą wideorejestratora. Na udostępnionym przez lubuską policję nagraniu widać, że uciekinier "ścinał" zakręty i zjeżdżał na lewy pas, powodując ogromne zagrożenie, pędząc w terenie zabudowanym nawet 160 km/h. "Przy pomocy sygnałów świetlnych i dźwiękowych policjanci dali sygnał do zatrzymania. Kierowca jednak zbagatelizował polecenia mundurowych i zaczął uciekać. Jego skrajna nieodpowiedzialność mogła skończyć się tragedią dla niewinnych przechodniów, którzy w zderzeniu z rozpędzonym autem mogli doznać poważnych obrażeń ciała, a nawet stracić życie. Zagrożenie w takiej sytuacji jest duże dla wszystkich. Osoba, która nie zatrzymuje się do kontroli drogowej, naraża policjantów, pozostałych uczestników ruchu drogowego, ale także siebie" - zaapelowała policja w oświadczeniu. Okazało się, że kierujący miał zaledwie 18 lat i zakaz sądowy prowadzenia pojazdów. Mężczyzna usłyszał już zarzuty dotyczące niezatrzymania się do kontroli i złamania zakazu prowadzenia pojazdów. Odpowie również za szereg wykroczeń drogowych, za które grodzi mu teraz nawet do pięciu lat więzienia.