Dzieci i wnuki poległych
Na uroczystości w Braniewie z Moskwy i Woroneża przyjechały dzieci i wnuki spoczywającego na braniewskiej nekropolii Fiodora Słodowlia. Jak mówiła dziennikarzom wnuczka Aleksandra Ostaszow, rodzina przez kilkanaście lat bezskutecznie szukała miejsca pochówku zmarłego na froncie Słodowlia, dopiero przed rokiem Czerwony Krzyż wskazał im, że spoczywa on w Braniewie.
Stronę rosyjską, oprócz gubernatora Cukanowa, reprezentowali także: ambasador FR w Polsce Siergiej Andriejew oraz konsul generalny w Gdańsku Aleksander Karaczewcew. Cukanow i Andriejew dziękowali stronie polskiej za umożliwienie świętowania dnia zwycięstwa w Braniewie. - Zwycięstwo w tej wojnie było nie tylko sowieckie. Żołnierze Armii Czerwonej dali nową ojczyznę w tych stronach i Polakom i mieszkańcom Obwodu Kaliningradzkiego - mówił Cukanow. Podkreślał, że trzeba o tym pamiętać, by te wydarzenia się nie powtórzyły.