Nobliści: nadzieja w demokracji
Ponad stu laureatów nagrody Nobla - zebranych w Sztokholmie w związku z obchodami stulecia tej nagrody - opowiedziało się we wspólnej deklaracji za redukcją zbrojeń, zmniejszaniem różnic między bogatymi i biednymi i zapobieganiem katastrofie ekologicznej. Pod deklaracją podpisali się też laureaci Pokojowej Nagrody Nobla, zgromadzeni w Oslo.
Zdaniem obradujących w Sztokholmie noblistów w dziedzinie chemii, fizyki, medycyny, ekonomii i literatury, cała nadzieja na pokojową przyszłość świata jest pokładana w pracy na rzecz demokracji.
Zawarty w sztokholmskiej deklaracji pośredni apel do polityków o działania w tym kierunku poparli pokojowi nobliści, którzy zakończyli w Oslo trzydniowe sympozjum pod nazwą "Konflikty XX wieku i rozwiązania na wiek XXI".
Ubiegłoroczny laureat - południowokoreański prezydent Kim De Jon, a także były polski prezydent Lech Wałęsa i duchowy przywódca Tybetańczyków Dalajlama oraz wiele innych osobistości uznało za największe zagrożenie współczesnego świata przepaść dzielącą świat biednych od świata bogatych.
Przyjazd do Oslo odwołali w ostatniej chwili między innymi były prezydent Związku Radzieckiego Michaił Gorbaczow - z powodów zdrowotnych, a także przywódca palestyński Jaser Arafat i izraelski minister spraw zagranicznych Szimon Peres - z powodu wzrostu napięcia na Bliskim Wschodzie.
Na obchody stulecia Nagrody Nobla zaproszono do Sztokholmu i Oslo wszystkich żyjących laureatów. (and)