Do eksplozji doszło o godz. 2.43 miejscowego czasu, w nocy ze środy na czwartek w składzie celnym w pobliżu lotniska w Taszkencie. W wyniku wybuchu zginął 16-letni chłopiec, a 163 osoby zostały ranne - poinformowało uzbekistańskie ministerstwo zdrowia.
"Eksplozję było słychać z wielu kilometrów, a dym i blask pożaru były widoczne z innych miejsc" - relacjonuje uzbekistański portal Gazeta.uz. "Fala uderzeniowa wybiła okna w kilkudziesięciu mieszkaniach w wielopiętrowych budynkach (...). Wielu mieszkańców musiało spać w swoich samochodach. Część pojazdów została uszkodzona" - dodają dziennikarze.
Hospitalizowano 24 poszkodowanych, a pozostałym osobom udzielono pomocy na miejscu. Obecnie nikt spośród rannych nie znajduje się w stanie zagrożenia życia. Eksplozja nie doprowadziła do zmian w rozkładzie lotów z Taszkentu, wszystkie rejsy są realizowane zgodnie z planem - powiadomiły uzbekistańskie media.
Według wstępnych informacji przyczyną wybuchu był pożar baterii do samochodów elektrycznych przechowywanych na terenie składu. W ocenie MSW Uzbekistanu do eksplozji doprowadziło uderzenie pioruna - przekazało Radio Ozodlik, czyli uzbekistańska filia Radia Swoboda.
"Fala uderzeniowa spowodowana eksplozją spowodowała poważne zniszczenia w budynkach oddalonych nawet o ponad 30 km" - podaje serwis OSINTdefender.
Czytaj także:
Źródło: Gazeta.uz, PAP, OSINTdefender
