"Nikt nie dostarcza tyle broni, co Niemcy". Kanclerz Scholz o dostawach dla Ukrainy
Niemiecka polityka wobec wojny w Ukrainie od wielu tygodni jest przedmiotem kontrowersji. Berlinowi zarzuca się m.in. opóźnianie dostaw broni dla ukraińskiego wojska czy niechęć wobec daleko idących sankcji wymierzonych w Rosję. "Błędne wrażenie" postanowił skorygować Olaf Scholz. - Nikt nie realizuje dostaw na taką skalę, jak Niemcy. Jesteśmy jednym z krajów, które wykorzystują swoje możliwości na bardzo dużą skalę - ocenił niemiecki kanclerz podczas wizyty w Wilnie.
Podczas wtorkowej konferencji w Wilnie jeden z dziennikarzy zapytał kanclerza Niemiec o wsparcie militarne dla Ukrainy. - Dlaczego tak wiele osób stwierdza, że pański rząd zawsze do ostatniej chwili zwleka z udzieleniem wsparcia i dostawą broni? - dopytywał reporter.
- Dziękuję za to pytanie, ponieważ daje mi ono możliwość skorygowania błędnego wrażenia. Faktem jest, że Niemcy są jednym z najważniejszych militarnych pomocników Ukrainy. Nikt nie realizuje dostaw na taką skalę, jak Niemcy. Tylko niewiele krajów robi bardzo dużo, jak Stany Zjednoczone. Ale Niemcy są jednym z krajów, które wykorzystują swoje możliwości na bardzo dużą skalę - odpowiedział Scholz.
Wizyta Scholza na Litwie. Będzie dodatkowe wsparcie dla krajów bałtyckich?
We wtorek przywódcy Niemiec i Litwy spotkali się w Wilnie. - Rozmowy dotyczyły wzmocnienia obrony w regionie bałtyckim - poinformował prezydent Gitanas Nauseda we wtorek po spotkaniu z kanclerzem Olafem Scholzem.
Natomiast kanclerz stwierdził, że niemieckie zaangażowanie powinno być rozwijane "w kierunku silnej brygady bojowej".
- Uzgodniliśmy, że musimy wzmocnić zdolności obronne w krajach bałtyckich poprzez zwiększenie liczbności rozmieszczonych wojsk oraz rozbudowę obrony powietrznej i morskiej - przekazał dziennikarzom Nauseda, cytowany przez agencję Reutera.
Scholz obiecał Litwie dodatkowe wsparcie wojskowe w celu odstraszania i obrony przed ewentualnym atakiem Rosji. - Jesteśmy zdecydowani, że zwiększymy nasz wkład - powiedział po rozmowach z prezydentem Litwy oraz szefami rządów wszystkich trzech państw bałtyckich.
- Jako sojusznicy w NATO czujemy się zobowiązani wobec siebie nawzajem i w razie ataku będziemy bronić każdego centymetra terytorium NATO - powiedział Scholz, cytowany przez agencję dpa. Kanclerz nie podał szczegółów dotyczących zwiększonego zaangażowania Niemiec.
Obecnie na Litwie stacjonuje dowodzony przez Niemcy batalion NATO liczący 1600 żołnierzy, z czego ponad 1000 przysłała Bundeswehra. Brygada składa się zwykle z około 3000-5000 żołnierzy.
Źródło: Deutsche Welle/PAP