NIK ujawnia nieprawidłowości w fundacji ks. Olszewskiego. Doszło do licznych nadużyć
Fundacja Profeto, budująca centrum pomocy w Wilanowie, znalazła się w centrum skandalu. Prokuratura Krajowa oskarżyła sześć osób, w tym księdza Olszewskiego, o nieprawidłowości przy realizacji projektu. Dodatkowo, raport NIK ujawnił liczne nadużycia.
Fundacja Profeto, odpowiedzialna za budowę centrum pomocy w Wilanowie, znalazła się w centrum skandalu. Prokuratura Krajowa oskarżyła sześć osób, w tym księdza Olszewskiego, o nieprawidłowości przy realizacji projektu. Raport NIK ujawnia, że Profeto nie spełniała warunków konkursu na dotację z Ministerstwa Sprawiedliwości.
Kontrowersje wokół dotacji
Fundacja otrzymała 100 mln zł z Funduszu Sprawiedliwości na budowę Medialnego Centrum Ewangelizacji w Warszawie. Środki te przyznano w czasie, gdy Zbigniew Ziobro kierował Ministerstwem Sprawiedliwości. NIK wskazuje, że fundacja nie spełniała wymogów formalnych, a jej oferta była traktowana preferencyjnie.
Budowa centrum pomocy była od początku obarczona problemami. Fundacja Profeto nie mogła podłączyć budynku do sieci wodno-kanalizacyjnej, co uniemożliwiało jego oddanie do użytku. Mimo to, prace kontynuowano, licząc na zmianę planu zagospodarowania przestrzennego. Inwestycja przez 1,5 roku była samowolą budowlaną.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Hołownia rzecznikiem rządu? "Zobaczymy czy przestanie być marszałkiem"
Co ujawnił raport NIK?
Raport NIK ujawnia, że fundacja nie miała doświadczenia w pomocy osobom pokrzywdzonym przestępstwem, co było jednym z warunków konkursu. Mimo to, fundacja otrzymała dotację, a jej prezes, ks. Olszewski, spotykał się z ministrem Ziobrą przed ogłoszeniem konkursu.
Fundacja zakupiła jedynie część działki pod inwestycję, co nie zapewniało pełnych praw do nieruchomości. Dodatkowo, budynek nie mógł zostać oddany do użytku z powodu braku podłączenia do sieci wodno-kanalizacyjnej. NIK wskazuje, że inwestycja była prowadzona z naruszeniem przepisów.
Ks. Olszewski jest jednym z sześciu oskarżonych o nieprawidłowości przy pozyskiwaniu dotacji. Zarzuty obejmują udział w zorganizowanej grupie przestępczej oraz poświadczenie nieprawdy. Fundacja zakończyła działalność w marcu tego roku.
Minister sprawiedliwości Adam Bodnar wezwał fundację do zwrotu ponad 66 mln złotych. Wśród ośmiu podmiotów, które powinny oddać środki, znalazła się również Fundacja Profeto. Skala nadużyć jest ogromna, a konsekwencje finansowe dla fundacji mogą być poważne.
Źródła: TVN24, RadioZet Wiadomości