Niezwykłe zjawisko w polskich górach
W Bieszczadach kolejny dzień występuje
zjawisko inwersji powietrza - wysoko w górach jest cieplej niż w
dolinach - poinformował ratownik dyżurny
bieszczadzkiej grupy GOPR, Witold Goleniowski.
- Rano na Połoninie Wetlińskiej było 5 stopni mrozu. W tym samym czasie w położonych znacznie niżej Ustrzykach Górnych termometry wskazywały 17 stopni Celsjusza poniżej zera, a w Woli Michowej było minus 21 stopni - powiedział Goleniowski.
Powyżej górnej granicy lasu leży średnio ok. 60 cm przewianego i zmrożonego śniegu. Natomiast w bieszczadzkich dolinach pokrywa śnieżna ma grubość 30-40 cm.
W górnych partiach Bieszczad obowiązuje drugi - w pięciostopniowej, rosnącej skali - stopień zagrożenia lawinowego. Zagrożenie lawinowe występuje głównie w masywach Tarnicy, Małej i Wielkiej Rawki oraz Szerokiego Wierchu.
W Bieszczadach i Beskidzie Niskim wyciągi narciarskie pracują m.in. na zboczach Gromadzynia i Laworty w Ustrzykach Dolnych, w Chyrowej k. Dukli, w Karlikowie k. Bukowska, Bystrem k. Baligrodu, Puławach k. Rymanowa, Weremieniu k. Leska oraz w Arłamowie.