Niezwykłe sygnały spod lodu Antarktydy. Przeczą prawom fizyki
Eksperyment ANITA, przeprowadzony przez NASA na Antarktydzie w poprzednich latach, doprowadził do wykrycia przez naukowców dwóch tajemniczych sygnałów radiowych. Teraz na badania wyruszą naukowcy, wyposażeni w detektory o większej mocy. Wyniki poznamy w grudniu.
Co musisz wiedzieć?
- Eksperyment NASA sprzed dekady, doprowadził do wykrycia na Antarktydzie dwóch sygnałów radiowych, które nie pasują do znanych modeli fizyki cząstek.
- Renomowane obserwatoria, takie jak Pierre Auger i IceCube, nie potwierdziły istnienia podobnych sygnałów.
- Teraz nowy detektor PUEO, dziesięciokrotnie czulszy od ANITA, ma być wykorzystany przez naukowców do ponownych badań. Mogą one przynieść przełomowe dane, które poznamy w grudniu.
Pierwsze odbiegające od standardów sygnały radiowe zarejestrowane zostały podczas eksperymentu ANITA, prowadzonego przez NASA nad Antarktydą w latach 2006-2016. Zespół badawczy zauważył, że fale radiowe pochodziły spod powierzchni lodu, co sugerowało, że przeszły przez tysiące kilometrów skał. Według obecnej wiedzy fizycznej, takie sygnały powinny zostać pochłonięte przez Ziemię.
Stephanie Wissel, współautorka badania i profesor na Pennsylvania State University zauważa, takie sygnały nie zostały zaobserwowane przez inne pracownie prowadzące podobne eksperymenty, między innymi przez obserwatorium Pierre Auger Observatory.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Potrącił nastolatka i odjechał. Wszystko się nagrało
Dlaczego sygnały z Antarktydy budzą tyle emocji wśród naukowców?
Eksperyment ANITA miał badać energię, która powstaje, gdy promienie kosmiczne uderzają w atmosferę Ziemi. Jednak dwa zarejestrowane sygnały okazały się niemożliwe do wyjaśnienia znanymi modelami. - Fale radiowe, które wykryliśmy prawie dekadę temu, były pod bardzo ostrym kątem, jak 30 stopni poniżej powierzchni lodu – wyjaśniła Wissel.
Pierre Auger Observatory w Argentynie, analizujące podobne dane od ponad dekady, nie znalazło podobnych sygnałów. - Jeśli anomalne zdarzenia, zbadane przez detektor ANITA, są produkowane przez jakąkolwiek cząstkę przechodzącą przez Ziemię i następnie wywołującą wznoszące się prysznice cząstek, to Auger powinien wykryć ich wiele, a tak się nie stało - podkreślił Justin Vandenbroucke z University of Wisconsin, Madison.
Czy detektor PUEO rozwiąże zagadkę sygnałów radiowych z Antarktydy?
Naukowcy nie wykluczają, że za sygnały odpowiadają elementarne cząstki o zerowym ładunku elektrycznym. W grudniu nad Antarktydą ma wystartować nowy detektor PUEO, który jest dziesięciokrotnie czulszy od ANITA. Naukowcy liczą, że pozwoli on lepiej zrozumieć naturę tych anomalii. - Czasami trzeba wrócić do podstaw i naprawdę dowiedzieć się, czym są te rzeczy - podsumowała Wissel.
Przeczytaj również: Włochy pod wpływem antycyklonu. Rekordowe upały i czerwone alerty
Źródło: CNN