"Niezwykła sytuacja" na Białorusi. Zaskoczenie po decyzji Sądu Najwyższego
Białoruski Sąd Najwyższy podjął decyzję o złagodzeniu wyroków dla operatora telewizyjnego Wiaczasłaua Łazaraua oraz jego małżonki, Taccjany Pyćko. Informację tę przekazało Białoruskie Stowarzyszenie Dziennikarzy (BAŻ). Portal Nasza Niwa ocenił, że jest to "sytuacja niezwykła", biorąc pod uwagę obecne warunki panujące na Białorusi.
Łazarau, który pracuje jako niezależny operator telewizyjny, początkowo otrzymał wyrok 5,5 roku więzienia o zaostrzonym rygorze. Jednak Sąd Najwyższy zdecydował o zmianie wyroku na pięć lat pozbawienia wolności w więzieniu o ogólnym rygorze.
Z kolei Pyćko, skazana przez sąd niższej instancji na trzy lata w kolonii o ogólnym rygorze, otrzymała nowe orzeczenie. Wyrok pozostał bez zmian, jednak został zawieszony na trzy lata, co oznacza, że kobieta ma opuścić więzienie i odzyskać wolność.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Uznani za więźniów politycznych
Przypomnijmy, jak informuje BAŻ, że małżeństwo było oskarżone o współpracę z telewizją Biełsat, która na Białorusi jest uznawana za organizację o charakterze ekstremistycznym. Proces toczył się za zamkniętymi drzwiami w sądzie w Witebsku i zakończył się wyrokami skazującymi we wrześniu bieżącego roku.
Łazarau i Pyćko uznani zostali za więźniów politycznych.
"Niezwykła" sytuacja na Białorusi
Portal Nasza Niwa podkreślił, że w obecnej sytuacji sądownictwa na Białorusi, gdzie sądy wyższej instancji zazwyczaj utrzymują w mocy wyroki, decyzja o złagodzeniu kar dla skazanych jest sytuacją "niezwykłą".
Zgodnie z danymi BAŻ, które zostało zlikwidowane przez władze i uznane za "organizację ekstremistyczną", obecnie na Białorusi za kratami przebywa 32 dziennikarzy i pracowników mediów. Wśród nich jest Andrzej Poczobut.
Biełsat TV jest jedynym niezależnym kanałem telewizyjnym nadającym w języku białoruskim. Został założony w 2007 roku przez grupę białoruskich i polskich dziennikarzy jako część polskiego nadawcy publicznego - Telewizji Polskiej S.A. Powstał we współpracy z Ministerstwem Spraw Zagranicznych RP i dzięki wsparciu rządów kilku europejskich krajów oraz szeregu fundacji.