"Nieźle ssie". Robert Biedroń królem podczas "Roastu Popka"
Robert Biedroń dostał owacje na stojąco za wystąpienie podczas wczorajszego "Roastu Popka". Prezydent Słupska powiedział wiele błyskotliwych a zarazem mocnych żartów, które rozbawiły publiczność do łez.
12.03.2017 | aktual.: 12.03.2017 10:25
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Zanim dopuszczono go do głosu musiał wysłuchać serii przytyków na temat homoseksualistów. Jednak gdy wszedł na scenę, to zamknął wszystkim usta. - Bądźcie grzeczni! Prezydent mówi! Ten roast nieźle ssie! Aż swojsko mi tutaj. Trochę tak, jak w Sejmie. Drodzy Wyborcy! Dobry wieczór, przyznaję, czuję się jak w klubie w gejowskim. Statystycznie 1 na 10 jest gejem, ale spokojnie - powiedział Biedroń się do pozostałych roastujących - wziąłem to na siebie.
Nie oszczędził również głównego bohatera wieczoru, czyli kontrowersyjnego Popka. - Kiedyś Popek powiedział mamie, że ją kocha, a ona odpowiedziała: "zostańmy przyjaciółmi". Oj, mógłbym cię adoptować. Miałbyś dwóch tatusiów, gimnazjum byś skończył, farmaceutykę byś studiował, bo znasz się na pigułach... A może powinniśmy połączyć siły, zostałbyś moim asystentem, pracowałbyś pode mną. - skwitował prezydent Słupska.
Występ Roberta Biedronia okazał się być najlepszym podczas wczorajszego roastu. Publiczność zgromadzona na warszawskim Torwarze biła mu brawo na stojąco.